Nie jest prawdą, że Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy Autodrom Pomorze w Pszczółkach jest organizatorem jakichkolwiek wyścigów. Odbywające się u nas wydarzenia mają charakter szkoleń bądź zawodów, choćby z prostego powodu niedostosowania wymiarów toru do organizacji wyścigów. Odbywające się w ośrodku 2 - 3 razy w roku zawody driftingowe również nie są organizowane przez nas, a jedynie wynajmujemy nasz obiekt organizatorowi zewnętrznemu, na podstawie osobnych umów, czego żadne zapisy nie zabraniają.
Terminy zawodów nie są objęte tajemnicą i każdorazowo informacje na ich temat są podawane w mediach społecznościowych, a dodatkowo przekazywane lokalnym władzom. Każdy z mieszkańców gminy Pszczółki, znając terminarz, może tę informację wykorzystać zgodnie ze swoimi preferencjami. Spora grupa fanów sportów motoryzacyjnych traktuje takie wydarzenia, jako rzadką okazję do obejrzenia zmagań zawodników klasy europejskiej i światowej bez konieczności dalekiego dojazdu. Warto dodać, iż organizatorzy zawodów driftingowych dokładają wszelkich starań, by uczynić zadość zasadom zw. z ochroną środowiska, m. in. zawodnicy są zobligowani do używania najwyższej jakości paliw oraz stosowania mat pod pojazdy na postojach. Sam Autodrom natomiast dba o to, by ewentualne zanieczyszczenia nie dostały się do środowiska - stosujemy m. in. filtry substancji ropopochodnych.
Podkreślić należy, iż tego typu wydarzenia organizowane są zaledwie przez kilka dni w rozbiciu na 2-3 terminy w roku. W związku z tym trudno zgodzić się z tezą, że działalność Autodromu uniemożliwia mieszkańcom funkcjonowanie.
Pozostały okres funkcjonowania Autodromu to czas poświęcony na szkolenia na płytach poślizgowych, których celem jest doskonalenie techniki jazdy i podniesienie świadomości kierowców, czego efektem jest zwiększenie bezpieczeństwa na drogach publicznych, co jest wspólnym interesem społecznym. Inną kwestią jest fakt, iż gmina zyskuje na organizacji tego typu masowych wydarzeń, jak i na samym istnieniu ośrodka. Możliwość wystawienia stoiska z własnymi wyrobami, produktami, rękodziełem, usługami, wzrost sprzedaży w okolicznych sklepach i stacjach paliw, wzrost zapotrzebowania na usługi gastronomiczno - hotelowe, bezpłatna promocja gminy Pszczółki w mediach lokalnych i ogólnopolskich to tylko niektóre z korzyści.
Kolejna kwestia: Autodrom nie funkcjonuje w strefie pozbawionej innych znaczących źródeł dźwięku. Pszczółki to miejscowość położona przy drodze krajowej nr 91 oraz przy głównej linii kolejowej nr 9. Oba te elementy infrastruktury transportu również położone są w pobliżu domów mieszkalnych. Zastanawiający jest zatem fakt, że to akurat działalność naszego ośrodka - cytując artykuł „Nie do zaakceptowania jest… hałas, który emitują driftujące samochody” - została oceniona jako uciążliwa, podczas gdy natężenie ruchu na drodze i torach jest na tyle duże, że emitowany hałas, zarówno w zakresie decybeli, jak i częstotliwości, znacznie przewyższa to, co sporadycznie odbywa się w Autodromie.
- Mogę się tylko domyślać, że cały dyskurs ma raczej wymiar polityczny w perspektywie zbliżających się wyborów samorządowych - pisze Roman Nowak, dyrektor PORD. - Prawdopodobnie nie bez znaczenia jest również fakt, iż wypowiadający się w artykule Dariusz Majdańczuk, jest nie tylko mieszkańcem Pszczółek i prezesem stowarzyszenia „Wspólnie dla Dobra Gminy”, ale też byłym pracownikiem Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku, z którym kilka lat temu musieliśmy zakończyć współpracę.
Czytaj poprzedni artykuł "Ryk silników zamienił ich życie w koszmar. Autodrom Pomorze kontra mieszkańcy Pszczółek": PRZECZYTAJ!
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?