Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pszczółki. PKP zajęło część posesji pod budowę tunelu. Właściciele czekają na pieniądze

Wawrzyniec Rozenberg
- Budowa idzie pełną parą, a my nie otrzymaliśmy ani grosza i nie mamy żadnych umów - mówi Ewa Gapa
- Budowa idzie pełną parą, a my nie otrzymaliśmy ani grosza i nie mamy żadnych umów - mówi Ewa Gapa fot. wawrzyniec rozenberg
Po wielu latach niepewności i podejmowaniu sprzecznych decyzji trwa budowa tunelu pod torami w Pszczółkach. Mieszkańcy cieszą się, że będzie bezkolizyjny przejazd łączący zachodnią i wschodnią część tej miejscowości. Jednak właściciele domów położonych w pobliżu mają zastrzeżenia.

- Ciężkie maszyny budowlane zrobiły wykop na terenie, który jest naszą własnością - żali się Ewa Gapa. - Zburzono nasz płot i wyrwano krzewy przy nim rosnące. Pod budowę tunelu zajęto część posesji, mojej oraz sąsiadów. Budowa idzie pełną parą, a my nie otrzymaliśmy ani grosza i nie mamy żadnych umów o odstąpieniu gruntu.
Ewa Gapa podkreśla, że nie jest przeciwna budowie bezpiecznego przejazdu przez tory.
- Sądzę jednak, że najpierw powinniśmy podpisać umowę o odsprzedaży części naszej posesji na budowę wiaduktu - mówi.

Damian Makowski, kierownik kontraktu modernizacji sieci kolejowej od Pruszcza Gd. do Szymankowa tłumaczy, że podczas zatwierdzania ostatecznej koncepcji wiaduktu dwie rodziny nie zgodziły się na odszkodowania proponowane przez PKP.
- W tej sytuacji wojewoda pomorski wydał decyzję o zajęciu pasa gruntów przyległych do istniejącej drogi i zezwolił na rozpoczęcie inwestycji - mówi. - Powołał od razu biegłych do wyceny. Odszkodowania za zajęty pas gruntu mają być wypłacone w marcu.

Makowski podkreśla, że prowadzenie inwestycji po wydaniu decyzji władz wojewódzkich o zajęciu gruntu nie jest komfortowe.
- Mieszkańcy są na nas niesłusznie rozżaleni i wielokrotnie wzywali policjantów na interwencję - wyjaśnia. - Roboty są wykonywane zgodnie z prawem, więc było to niepotrzebne.

Część kolejowa tunelu gotowa będzie w maju tego roku, a odcinek drogi pod torami zostanie zakończony w grudniu.
Budowa bezpiecznego przejazdu przez tory w Pszczółkach ma długą historię. Już w 1975 roku ówczesny samorząd wnioskował o budowę wiaduktu na granicy Pszczółek i Skowarcza w pobliżu stacji paliw. Pozwoliłoby to zlikwidować szlabany w tych miejscowościach. Tereny zarezerwowano, ale zabrakło pieniędzy. W latach 90. ubiegłego wieku także ani gmina, ani powiat nie były w stanie sfinansować takiej inwestycji. Dopiero kompleksowa przebudowa linii kolejowej dała szansę na likwidację szlabanów. Kolejarze niechętnie decydowali się na obiekty w nowych miejscach. Budowali tam, gdzie były przejazdy strzeżone. Bez problemów zbudowano wiadukty w Cieplewie i Skowarczu oraz tunele w Łęgowie i w Różynach. W Pszczółkach dyskutowano co będzie lepsze wiadukt czy tunel. Wiadukt zajmuje więcej miejsca w ciasnej ul. Pomorskiej. Tunel na podmokłym terenie jest droższy. Były nawet głosy o pozostawieniu szlabanów. Dopiero interwencja samorządowców u ministra poskutkowała decyzją o budowie tunelu.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto