Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyznał się do spowodowania śmiertelnego wypadku z udziałem 8-latki w Trąbkach Wielkich. Do aresztu nie trafi

WIE
Za zamkniętymi drzwiami odbyło się posiedzenie sądu w sprawie zażalenia na brak aresztu wobec Dariusza Ch. domniemanego sprawcy wypadku na przejściu dla pieszych, śmiertelnego dla 8-letniej dziewczynki. 35-latek stracił już prawo jazdy, czeka go proces, w którym grozi mu do 8 lat więzienia, ale przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy. To postanowienie jest prawomocne.

Sprawa dotyczy tragedii do jakiej doszło w Trąbkach Wielkich 16 stycznia 2018 roku. Kierujący TIR-em mężczyzna miał wówczas potrącić na przejściu dla pieszych matkę z 8-letnią córką przechodzącą przez jezdnię na zielonym świetle. 35-letni Dariusz Ch., który – jak tłumaczyli śledczy - początkowo twierdził, że zdarzenia nie pamięta, ostatecznie przyznał się do winy.

Wcześniej Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe nie zdecydował się zastosować wobec podejrzanego, któremu grozi do 8 lat więzienia aresztowania tymczasowego. Od tej decyzji zażalenie złożyła Prokuratura Rejonowa w Pruszczu Gdańskim, która twierdziła, że pozostawanie 35-latka na wolności umożliwić mu może ucieczkę albo matactwo w postaci nakłaniania świadków do zmiany zeznań. Jak tłumaczył prowadzący sprawę prok. Bartosz Woźniak kolejne powody wskazujące na konieczność aresztowania Dariusza Ch. to zagrożenie zarzucanego mu czynu wysoką karą więzienia i duże prawdopodobieństwo tego, że to on dopuścił się przestępstwa spowodowania z naruszeniem przepisów o ruchu drogowym wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

- Zażalenie jest bezzasadne. Argumenty w nim zawarte nie zasługują na uwzględnienie - powiedziała sędzia Dagmara Daraszkiewicz z Sądu Okręgowego w Gdańsku w ustnym uzasadnieniu postanowienia, zastrzegając, że podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu, a w toku śledztwa przesłuchano wszystkich bezpośrednich świadków zdarzenia oraz zabezpieczono dowody taki jak monitoring, tachometr i samochód.

Jak zastrzegła, Ch. jest jedynym żywicielem rodziny i nic nie wskazuje na to by miał utrudniać postępowanie, a prokurator już zatrzymał jego prawo jazdy. - Oceniam decyzję sadu jako bardzo słuszną i zasadną. Uważam, że tymczasowe aresztowanie nie może być – tak jak sąd uznał – karą dla podejrzanego. Zachodzą istotne przesłanki do tego, żeby nie stosować tymczasowego aresztu, szczególnie jego [Dariusza Ch. - dop. red.] sytuacja osobista, trauma, którą przeżywa w tej sytuacji, a także fakt, że materiał dowodowy w sprawie już jest rzeczywiście zebrany i nie uzasadnia stosowania tego najsilniejszego środka, jakim jest areszt tymczasowy. Wystarczą środki o charakterze nieizolacyjnym – ocenił adwokat Michał Majkowski, obrońca 35-latka, który podkreślił, że jego klient ma trójkę dzieci oraz ciężarną żonę.

- Sąd nie uwzględnił naszej argumentacji zaprezentowanej w zażaleniu, utrzymał zaskarżone postanowienie w mocy, a my będziemy dalej prowadzić śledztwo – komentował prok. Bartosz Woźniak.

Więcej w piątek, w "Echu Pruszcza Gdańskiego".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto