Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przejście przez tory na ul. Sikorskiego w Pruszczu. Dlaczego tak trudno je zbudować?

Jakub Cyrzan
Jakub Cyrzan
„Nielegalne” przechodzenie przez tory na ul. Sikorskiego w Pruszczu stało się codziennością. Mieszkańcy często skracają sobie drogę w kierunku os. Komarowo, głównie dlatego, że do najbliższego przejścia przy dworcu kolejowym dzieli ich półtora kilometra. Policja coraz częściej patroluje przejście i apeluje o ostrożność. Nieopodal tego miejsca, kilka tygodni temu doszło bowiem do śmiertelnego potrącenia pieszego, właśnie podczas próby przejścia w nieoznakowanym miejscu. Dlaczego wybudowanie kładki dla pieszych w miejscu, w którym niegdyś był przejazd przez tory, jest tak trudne?

Stary przejazd na Sikorskiego

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, na ul. Sikorskiego w Pruszczu Gdańskim, mieszkańcy bezproblemowo przecinali tory, dzięki znajdującemu się w tym miejscu przejazdowi. Dziś jednak przejście stoi zamknięte, a nieopodal często można spotkać patrol policji. Przechodzący „nielegalnie” na drugą stronę mieszkańcy, próbujący dostać się do osiedla Komarowo, skracają sobie tym samym drogę o kilka kilometrów. Najbliższe przejście przez tory znajduje się bowiem dopiero pod pruszczańskim dworcem kolejowym.

- Dojeżdżam do pracy w Pruszczu autobusem z Gdańska. Autobus odjeżdża z pętli na os. Komarowo, kilkaset metrów od firmy w której pracuję. Przez zamknięte przejście na ul. Sikorskiego muszę iść aż do dworca, by pojechać dalej autobusem – mówi nam pracujący w Pruszczu gdańszczanin.

Przejście pilnowane przez policję

Patrolujący tory przy ul. Sikorskiego policjanci, argumentują te działania dbaniem o bezpieczeństwo mieszkańców.

- Funkcjonariusze policji obejmują to miejsce nadzorem nie tylko ze względu na osoby piesze, ale też kierujących - podaje rzecznik KPP w Pruszczu, Karol Kościuk.

Nic w tym dziwnego, szczególnie w kontekście śmiertelnego wypadku mającego miejsce kilkadziesiąt metrów dalej, kilka tygodni temu. 26-letni mężczyzna także próbował „skrócić” sobie wówczas drogę, jednak skończyło się to tragicznie. W skali kraju do tego typu zdarzeń dochodzi zresztą bardzo często:

- Przechodzenie przez linię kolejową w miejscach do tego niewyznaczonych, jest bardzo niebezpieczne i jest karane – podaje rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., Przemysław Zieliński. - Rocznie odnotowujemy około 200 najtragiczniejszych w skutkach zdarzeń spowodowanych wtargnięciem osób postronnych na tory dodaje.

Niesprzyjające prawo

Dlaczego więc tak trudno o rozwiązanie jednocześnie bezpieczne i komfortowe dla okolicznych mieszkańców? Problemem w tej kwestii stają się przepisy prawne budowy przejazdów na ruchliwych trasach kolejowych. Z tego względu państwowa spółka linii kolejowych nie daje i prawdopodobnie nie da zielonego światła dla ponownego uruchomienia przejazdu na ul. Sikorskiego.

- PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. nie planują budowy przejścia dla pieszych lub przejazdu kolejowo-drogowego przez linię kolejową nr 9 w Pruszczu Gdańskim. Ze względu na prędkość, z jaką poruszają się w tym miejscu pociągi, czyli do 160 km/h, uniemożliwiają to przepisy prawa – deklaruje rzecznik Polskich Linii Kolejowych.

"Zawalony" wiadukt na ul. Chopina

Brak przejścia przez tory to także mankament dla użytkowników samochodów. Zmotoryzowani mieszkańcy os. Komarowo do centrum miasta dostać się mogą jedynie przez wiadukt przy ul. Chopina. To rozwiązanie jeszcze bardziej utrudnia ruch w okolicach centrum Pruszcza. Jak się jednak okazuje, wybudowanie wiaduktu łączącego os. Komarowo z ul. Sikorskiego staje się dość skomplikowaną sprawą, a chęci do jego budowy wykazać musi nie tylko samo miasto, lecz także PKP. To bowiem państwowa spółka zarządza i wydaje pozwolenia na budowę tego typu przedsięwzięć. Pozwolenie to może być dla miasta trudne do zdobycia, jednak na pewno nie niemożliwe.

Inwestycyjna nadzieja

„Ratunek” dla mieszkańców może nadejść jednak już w najbliższych latach. Miasto deklaruje bowiem chęć budowy nowej drogi do Cieplewa, a przy tej okazji elementem strategicznym stać się może właśnie wybudowanie wiaduktu niedaleko ul. Sikorskiego. Oprócz skomunikowania nowych, coraz bardziej rozległych dzielnic miasta, inwestycja pozwoli też połączyć z centrum Pruszcza tereny pruszczańskiego lotniska. Ta inwestycja ma pochłonąć jednak potężne fundusze z budżetu. Tu z ratunkiem mają przyjść dofinansowania ze skarbu państwa.

- Od lat chcemy wybudować w tym miejscu węzeł i wiadukt – mówi rzecznik UM Pruszcz Gdański, Bartosz Gondek. - Aktualnie po wielu latach to przedsięwzięcie staje się prawnie możliwe do zrealizowania. Jest to jednak inwestycja na wiele milionów złotych. W przyszłym roku rozpocznie się budowa nowej drogi do Cieplewa. Przy tej okazji będziemy starać się także pozyskać środki z budżetu państwa na budowę strategicznego wiaduktu w okolicach ul. Sikorskiego – dodaje.

Znamy zatem plany, nie znamy jednak konkretów. Na os. Komarowo w Pruszczu z każdym rokiem przybywa mieszkańców. Pozostaje mieć nadzieję, że przepisy prawne i fundusze z budżetu państwa, pozwolą pruszczanom już niedługo cieszyć się nowym wiaduktem, który udrożni nieco zakorkowane miasto.

Przejście przez tory na ul. Sikorskiego w Pruszczu. Dlaczego...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto