Przejazdowo: Objazd do remontu

Na spotkaniu rady sołectwa w poniedziałek 23 stycznia mieszkańcy skarżyli się, że wykonawca unika przeprowadzania bieżących napraw i wykonuje je wyłącznie przed spotkaniami z mieszkańcami bądź też po interwencjach „Dziennika Bałtyckiego”.

- Przy istniejącym natężeniu ruchu nie jesteśmy w stanie wykonywać napraw – bronił się Roman Rosłonek z firmy Bilfinger Berger.

- Nie możemy sobie poradzić z liczbą samochodów, które jeżdżą wyznaczonym objazdem. Osób, jeżdżących bez wymaganych identyfikatorów jest więcej, niż tych które identyfikatory otrzymały. W sumie wydano około 700 identyfikatorów – mówi Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy, dodając, że zaistniała konieczność wzmożenia patroli Straży Gimmnej. - Jesteśmy bardzo wdzięczni mieszkańcom, że zgodzili się na tai objazd, także dla mieszkańców okolicznych wsi - dodaje.
Objazd przeznaczono dla mieszkańców okolicznych wsi, pojazdów uprzywilejowanych i autobusów. Do wjazdu na tę ulicę upoważnieni są także pracownicy Grupy Lotos, jako że znajduje się przy niej zbiornik rafinerii.

To jednak teoria, bo inni kierowcy nie stosują się do zakazu. Okazuje się, że do tej pory Straż Gminna pouczyła 145 kierowców nie uprawionych do poruszania się ulicą Jesionową, wystawiła 242 mandaty karne, skierowała 8 wniosków do sądu i nadal prowadzi 8 spraw.

Już w środę, 25 stycznia , po poniedziałkowym spotkaniu rady sołeckiej, prowadzono bieżące naprawy. Janusz Sampolski, sołtys Przejazdowa przyznaje, że nie spotkało się to ze zrozumieniem kierowców i trzeba było wezwać Straż Gminną, aby umożliwić drogowcom prace remontowe.

Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy poinformowała nas, że bieżący remont drogi został praktycznie zakończony. Wyrównano drogę szutrową oraz wzmocniono pobocza. Droga ucierpiała m.in. dlatego, że jest bardzo wąska i mimo zapewnienia kierowcom tzw. mijanek, niewielu z nich korzysta.

- Rzeczywiście wykonano naprawy, ale nie wszystkie. Pozostały dziury w asfalcie na wysokości szkoły podstawowej w Przejazdowie. Na prośbę mieszkańców postawiono także znak „uwaga piesi na drodze”, jednak w złym miejscu. Ostrzeżenie miało stanąć na odcinku, na którym brakuje chodnika, a postawiono je tam, gdzie chodnik jest – mówi Janusz Sampolski, sołtys.

Pozostaje także kwestia remontu drogi, gdy przestanie już ona pełnić funkcję objazdu.

- Rokrocznie firma Lotos przekazuje kilkanaście tysięcy na utrzymanie drogi. Jako, że w ubiegłym roku gmina nie korzystała z tej pomocy, proponujemy kumulację tych środków i przekazanie ich na cel remontu – tłumaczy pani wójt.

Gmina oczekiwałaby także, że firma Bilfinger Berger po zamknięciu objazdu partycypować będzie w kosztach remontu, w wysokości około 40-50 tysięcy złotych. Jak podkreśla wójt Magdalena Kołodziejczak, nie musi to być wkład finansowy, ale na przykład w postaci przekazania sprzętu.

Przedstawiciele zainteresowanych firm mają czas do namysłu. Na koniec lutego przewidziano kolejne spotkanie pomiędzy przedstawicielem gminy a inwestorów, którzy wówczas ustosunkują się do propozycji.

Planowany remont miałby polegać na poprawie nawierzchni asfaltowej na odcinku do zbiornika rafinerii i wzmocnieniu poboczy. Dalej natomiast, na odcinku do Przejazdowa, wyrównywano by nawierzchnię szutrową.

- To wystarczająco dobra droga pod warunkiem, że jedzie się nią z dozwoloną prędkością 20 kilometrów na godzinę – stwierdza pani wójt.

Tymczasem mieszkańcy już w ubiegłym roku skarżyli się, że wyznaczony objazd jest niebezpieczny, a poruszanie się wyznaczoną drogą może prowadzić do uszkodzenia samochodu.

- Droga była tak dziurawa, że uszkodziłem samochód. Naprawa kosztowała 800 zł – skarży się Ryszard Gramsa. – Złożyłem w tej sprawie pismo do Urzędu Gminy. Pracownik odpowiedzialny za utrzymanie dróg doradził, abym sporządził dokumentację fotograficzną, powiadomił policję i przedstawił faktury za naprawę. Tak też zrobiłem. Gmina odpisała, że przekazała moje pismo do firmy Bilfinger Berger. W sumie skierowałem w tej sprawie trzy pisma i do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi – dodaje. Teraz Pan Gramsa , w związku z poniesionymi stratami, ubiega się o umorzenie rat za podatek od nieruchomości.

Jak ubiegać się o odszkodowanie
Lech Kaniszewski, adwokat

- Zgodnie z art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych na zarządcy ciąży obowiązek utrzymania nawierzchni, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą. Art. 429 ustawy Kodeks cywilny zwalnia z odpowiedzialności zarządcę drogi, jeżeli powierzył swoje kompetencje w tym zakresie osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi zawodowo trudniącemu się tego typu działalnością. W takim wypadku odpowiedzialność będzie ponosił nierzetelny wykonawca robót drogowych. Należy pamiętać, iż to na poszkodowanym ciąży obowiązek udowodnienia zakresu szkody oraz faktu, że powstała w związku ze złym stanem drogi. Dlatego też warto bezpośrednio po zaistnieniu zdarzenia powodującego wykonać odpowiednią dokumentację fotograficzną oraz sporządzić notatki wskazujące na osoby, które były świadkami zdarzenia. Jakkolwiek nie ma obowiązku wzywania odpowiednich służb np. policji, to taki krok może być pomocny w udokumentowaniu szkody przy dochodzeniu odszkodowania.