Pruszcz w trójce polskich miast z największym przyrostem ludności! Jeszcze większy wzrost odnotowała gmina wiejska

Jakość życia, ceny mieszkań oraz bliskość dużych aglomeracji. To tylko niektóre z cech miast, które w ostatnich latach najbardziej przyciągają do siebie nowych mieszkańców. Nie inaczej jest w przypadku naszego regionu. Bliskość aglomeracji trójmiejskiej, dość wysoka jakość życia (na co wskazują rankingi w plebiscytach), a także nadal relatywnie niskie ceny mieszkań. To wszystko sprawiło, że Pruszcz Gdański znalazł się wśród miast powiatowych, które w latach 2014-2020 odnotowały w całej Polsce największy przyrost liczby ludności. Z wynikiem 34,21% znalazł się dokładnie na trzeciej pozycji. Wyżej uplasowały się jedynie Grodzisk Mazowiecki (wzrost liczby mieszkańców o 36,97%) i Piaseczno (wzrost o 45.06%) - oba miasta z województwa mazowieckiego, zasilające aglomerację warszawską.

Na 8 miejscu w Polsce, wśród gmin o największym przyroście ludności, znalazła się gmina wiejska Pruszcz Gdański. Odnotowała ona wskaźnik 97,93%, a to oznacza, że mieszkańców w ciągu ostatnich 16 lat przybyło niemal... dwukrotnie. Kilka lat temu gmina wiejska wyprzedziła miasto Pruszcz Gdański pod względem ilości mieszkańców, stając się najludniejszą jednostką samorządową w powiecie gdańskim. A to nie koniec trendu, bo nowych inwestycji budowlanych na terenie gminy przybywa. Inwestorzy chętnie podejmują się nowych wyzwań, głównie ze względu na wciąż rosnący mieszkaniowy popyt.

- Intensywny rozwój gminy wiejskiej i miejskiej trwa od początku lat 90. - mówi Błażej Słowikowski z firmy deweloperskiej DOMO. - Bliskość aglomeracji gdańskiej przy, mimo wszystko, sporo niższych cenach niż w centrum Trójmiasta oraz bardzo dobre skomunikowanie (drogowe), wpłynęły na bum mieszkaniowy w naszej okolicy. Jeżeli były tu w ostatnich 30 latach jakieś spadki cen to raczej niewielkie i krótkotrwałe. Popyt na nieruchomości jest w Pruszczu cały czas duży, a w ostatnim czasie mam wrażenie, że jeszcze się wzmógł. Dobrze można to obserwować choćby w portalach nieruchomości. Liczba oferowanych działek, domów czy mieszkań na rynku wtórnym jest relatywnie niewielka w stosunku do liczby ludności. Natomiast ceny z kwartału na kwartał są praktycznie coraz wyższe.

Wraz z ilością mieszkańców, pojawiają się także przedsiębiorcy, chętnie lokujący swoje siedziby w tak rozwojowych miejscach.

- Ceny gruntu na terenie gminy ciągle rosną. Wynika to często z tego, że ludzie lokują swoje pieniądze uciekając przed inflacją. Gmina aktualnie nie posiada już terenów pod budownictwo. Obrót ziemią jest, jednak odbywa się on między właścicielami prywatnymi i nabywcami. My jako gmina zabiegamy o to, by przy węźle autostrady w Rusocinie, móc zmienić przeznaczenie gruntu pod duże centrum logistyczne. Zależy nam, by jak najwięcej przedsiębiorców inwestowało w naszej gminie – mówi wójt gminy Pruszcz Gdański, Magdalena Kołodziejczak. - Średnio, rocznie do naszej gminy przybywa około tysiąca mieszkańców – dodaje.

W sumie zjawisko wzrostu demograficznego odnotowano w 1027 jednostkach samorządowych. Spadek liczby mieszkańców wystąpił w 1450 gminach na terenie całej Polski. Spadek demograficzny odnotowało aż 46 z 48 miast na prawach powiatu, niebędących stolicami wojewódzkimi. Natomiast wśród gmin wiejskich występuje równowaga – 789 jednostek ze spadającą oraz 744 gminy z rosnącą liczbą mieszkańców. Zjawisko depopulacji jest w naszym kraju coraz bardziej powszechne. Najszybszy spadek liczby mieszkańców w minionych 16 latach zanotowała wiejska gmina Dubicze Cerkiewne w województwie podlaskim, której populacja zmniejszyła się w tym
czasie o 26,6 proc., a więc o ponad jedną czwartą. Przykładów wysokiego wskaźnika depopulacji nie brakuje w województwie pomorskim. Wśród miast (niebędących miastami powiatowymi, ani na prawach powiatu), największy spadek liczby ludności odnotował bowiem Hel (-22,34%).