W związku z kończącą się, obowiązującą od czterech lat, umową na odbiór śmieci, miasto Pruszcz Gdański wiosną ogłosiło przetarg. Najniższa zaproponowana kwota - 6,3 mln zł rocznie była jednak zaporowa (o 3 mln zł wyższa niż dotychczasowa), przetarg więc unieważniono i rozpisano kolejny.
W drugim przetargu, który został ogłoszony już nie na okres czterech lat, ale roku, udało się uzyskać kwotę o 1 mln zł niższą, ale wciąż wysoką - 5,3 mln złotych.
Miasto zapłaci dwa miliony złotych rocznie więcej
Miasto będzie musiało więc w ciągu roku do odbioru śmieci dołożyć 2 mln zł. Odbiorem śmieci przez kolejny rok zajmować się będzie ta sama firma - SUEZ Północ.
- Gdy w 2013 r. wchodziła w życie reforma w gospodarowaniu odpadami, zdecydowaliśmy o tym, by z firmą odbierającą odpady zawrzeć umowę na cztery lata, bo spodziewaliśmy się, że stawki niskie będą tylko na początku - mówi Mariola Barzał, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta Pruszcz Gdański. - Nasze przypuszczenia się potwierdziły i już w kolejnym roku ościenne gminy, które zawarły umowy na rok, musiały ponieść dużo większe koszty. Nam udało się tych podwyżek uniknąć. Niestety śmieci jest coraz więcej, koszty będą więc zapewne rosnąć - dodaje.
Już 69, a nie 59 groszy
Mieszkańców Pruszcza Gdańskiego podwyżka opłat czeka już od 1 września. Za mieszkanie o powierzchni do 100 m kw. opłata wzrośnie o 10 groszy za 1 m kw., a więc z 59 do 69 groszy. Jednak już za każdy metr powierzchni powyżej 100 m kw. zostanie naliczona opłata w wysokości 1 grosza. I tak, właściciel mieszkania o powierzchni 100 m kw. zapłaci 69 zł za miesiąc, a właściciel mieszkania 200 m kw. 70 zł miesięcznie.
- Wszystko ostatnio drożeje, więc podwyżka opłat za śmieci mnie nie dziwi. Jednak, jeśli policzymy, ile w sumie rocznie trzeba będzie więcej zapłacić, to wychodzi znaczna suma. Każda taka podwyżka to dodatkowe obciążenie dla i tak napiętych domowych budżetów - mówi mieszkanka Pruszcza Gdańskiego.
Będzie nowa spółka komunalna?
W związku z rosnącymi kosztami odbioru odpadów władze miasta rozważają możliwość powołania własnej spółki komunalnej, która przejęłaby te obowiązki.
- W tej chwili miasto i tak partycypuje w kosztach gospodarki odpadami utrzymując urzędników, którzy zajmują się wyłącznie tymi zadaniami, ale i wykładając fundusze na utrzymanie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, czyli tzw. PSZOK-u - wyjaśnia Bartosz Gondek, rzecznik prasowy burmistrza Pruszcza Gdańskiego. - Po powołaniu takiej spółki, nie bylibyśmy już zależni od rosnących stawek firm zajmujących się odbiorem odpadów, a jedynie od opłat obowiązujących w zakładzie utylizacyjnym.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?