W sobotę, 2 lutego, do galerii Szary Ganek w Pruszczu licznie przybyli miłośnicy sztuki. Wernisaż wystawy malarstwa miała gdańska artystka Justyna Drozd-Tietianiec. Swoją wystawę zatytułowała "Natchnienie". Na obrazach możemy podziwiać konie, ptaki, kwiaty, pejzaże, kobiety. To efekt pracy ostatnich lat.
- Rysowałam od dziecka - mówi Justyna Drozd-Tietianiec. - Najbardziej inspirowały mnie konie. Nie wiem dlaczego. Nie widywałam ich na żywo, może dlatego. W piątej klasie liceum narysowałam akt kobiecy. Ocena podcięła mi trochę skrzydła i przez jakiś czas nie rysowałam. Później znowu zaczęłam. Pastelami. Zaczęłam też sięgać po akryle, mieszane techniki. Czasami łączę akwarele z pastelami. Miałam już dwie wystawy w Gdańsku - na Oruni w Kuźni talentów i w jednej z bibliotek.
- Teraz znowu poczułam, żeby udostępnić moje obrazy szerszemu gronu odbiorców, żeby mogli zobaczyć, że takie prace istnieją - mówi Justyna Drozd-Tietianiec. - Lubię czyste kolory. Inspirację daje mi moja rodzina - mąż, mama, tata. Czerpię je także z planety ziemi oraz z głębi swojej duszy.
Na wystawie, jak przyznaje artystka jest dużo obrazów związanych z jej życiem.
- W zasadzie każdy obraz ma swoją historię - mówi Justyna Drozd-Tietianiec. - Przywiązuję się do nich. Dlatego niechętnie sprzedaję, ale za to bardzo chętnie maluję na zamówienie. Wtedy robię to z intencją dla danej osoby i nie przyzwyczajam się tak do tego dzieła, a w malowanie wkładam całą siebie. Na wystawie jest część prac, które chętni mogą zakupić i cieszyć się nimi u siebie w domu.
Zobacz: Pruszcz Gdański zimą - ZDJĘCIA
Justyna Drozd-Tietianiec jest gra także na oryginalnych instrumentach - Tank Drum JDT oraz bębnach afrykańskich.
- Wspólnie z mężem dajemy także koncerty relaksacyjne - dodaje artystka. - Kiedyś poczułam, że chciałabym grać na bębnie afrykańskim i go kupiłam na zamówienie. I tak zaczęłam grać. Mojemu mężowi to się spodobało, też nauczył się grać i wtedy pomyślałam, że powinien mieć swój instrument i mu go zamówiłam. Potem przyszły już nasze rytmy. Zainteresowaliśmy się instrumentami Tank Drum JDT. To metalowe idiofony o anielskich dźwiękach.
- Mamy też bęben oceaniczny. Gdy go poruszamy wydaje dźwięk łudząco podobny do morskich fal. To Ocean drum. W środku pomiędzy membranami umieszczonych jest kilkaset metalowych kulek. Jest idealny do muzyki relaksacyjnej. W koncertach bierze udział także moja mama, która jest też artystką. W lutym mamy koncert na Morenie w Kameralnym Studio Jogi. 30 marca znowu zawitamy z koncertem do galerii Szary Ganek - dodaje Justyna Drozd-Tietianiec.
Zobacz: Wernisaż wystawy Justyny Drozd-Tietianiec i koncert na Tank Drum JDT
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?