Na Wielkanocnym Jarmarku Rękodzieła, który odbył się w sobotę, 6 kwietnia, na Targowisku Miejskim w Pruszczu zjawiło się blisko dwudziestu twórców, m.in. z Pruszcza, Miłocina i Gdańska.
- W większości są to lokalni twórcy rękodzieła - mówi Adelina Martini-Farmas, jedna z organizatorek Jarmarku na Targowisku Miejskim. - Asortyment mają przeróżny, od wyrobów z bursztynu, kokonów jedwabnika poprzez te wykonane na szydełku. Jest to m.in. biżuteria, ale także ozdoby na stół.
zobacz:Niebieski happening w centrum Pruszcza "Autyzm i co dalej" - ZDJĘCIA< WIDEO
Ręcznie malowane dekoracje, anioły, gipsowe jajka, króliczki oraz kompozycje kwiatowe można było znaleźć na stoisku AnnEx-Deco.
- Głównie prowadzę sprzedaż internetową, ale pojawiam się też na takich okazjonalnych kiermaszach - mówi Anna Koziara, prowadząca manufakturę AnnEx- Deco w Gdańsku. - Tutaj mam głównie wielkanocne rzeczy - jajeczka, kurki, kaczuszki, zajączki. Wszystko to ręcznie wykonane w kolorach bieli i szarości. Najwięcej robię jednak aniołków. Są pojedyncze, jak również pary w pięknych kolorkach wiosennych. To świetny prezent na różne okoliczności, np. komunijne dziewczynki na prezent, a także podziękowanie dla gości komunijnych.
Kasia Olej z Pruszcza postanowiła zaprezentować swoje prace, które wykonuje w czasie wolnym. Jest to biżuteria z wełny merynosowej, filcu i ...kokonów jedwabnika.
- Jestem architektem, biżuterię robię po pracy, w wolnym czasie - mówi z uśmiechem pani Kasia. - Nie mam go dużo, bo mam czwórkę dzieci, ale to wspaniała odskocznia i relaks dla mnie. Dzieci już się przyzwyczaiły i gdy ja pracuję, to one tez robią obok swoje małe dzieła. Moją przygodę z ręcznie robioną biżuterią zaczęłam jakieś 10 lat temu. Na początku robiłam z filcu, później dosła wełna merynosowa, która jest bardzo delikatna. Dwa late temu odkryłam kokony jedwabników i zaczęłam je wykorzystywać. Na początku metodą prób i błędów, bo nie ma na ten temat dużo informacji, ale udało się. Wszystko robię ręcznie, przyszywam, nadaję kształt, farbuję. To moje hobby.
zobacz: Wernisaż wystawy uczestniczek warsztatów Vedic Art w Mediatece w Straszynie - ZDJĘCIA< WIDEO
Podczas jarmarku można było także wziąć udział w warsztatach i nauczyć się tworzyć ozdoby z papierowej wikliny. Chętnych nie brakowało.
- Wszystko można z tego zrobić, wystarczy stara kolorowa gazeta - mówi Marta Hubrich ze Stowarzyszenia Podaj Rękę z Miłocina. - Trzeba stronę zwinąć w cienką rurkę i rozpocząć pracę. Najprostsze formy to przeróżne koszyczki czy to na drobiazgi, czy na butelkę. Bardziej doświadczone osoby robią bardziej wymyślne formy, np. zajączki, rowerki, a nawet mini wózeczki na chrzciny.
- Oprócz tego mamy do sprzedaży prace naszych podopiecznych. Nasze stowarzyszenie ma dwie spółdzielnie. Jedną z nich jest Serdeczni Art. Pomagamy w niej osobom z wykluczeniem społecznym. Jej członkowie robią różne piękne ozdoby, nie tylko wielkanocne, a my je sprzedajemy. Jeździmy na kiermasze oraz sprzedajemy w sklepie internetowym. Druga spółdzielnia to Serdeczni Uslugi. To są usług budowlane - dodaje Marta Hubrich.
Zobacz: Hapenning "Autyzm i co dalej" w Pruszczu Gdańskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?