Ponad dwadzieścia stoisk stanęło w sobotę w hali Targowiska Miejskiego "Mój rynek" w Pruszczu Gdańskim. Wszystko to za sprawą odbywającego się tam Targowiskowego Jarmarku Rękodzieła.
- W większości są to lokalni twórcy rękodzieła - mowi Adelina Martini-Farmas, jedna z organizatorek akcji na Targowisku Miejskim. Są m.in. ręcznie wykonane ozdoby świąteczne, biżuteria, anioły, bombki, zawieszki wykonane metodą decoupage, świeczniki i wiele innych drobiazgów. Można było również zamówić portret, a najmłodsi mogli ozdobić stojącą na środku hali wielką choinkę.
Zobacz także: Spotaknie wigilijne w CKiS. Nagrody i statuetki burmistrza - ZDJĘCIA< WIDEO
Agata Golińska na jarmark przygotowała pierniczkowe domki, choinki, drzewka. - To pracochłonna praca - mówi córka pani Agaty. - Nad jednym domkiem czasami spędza 24 godziny. Trzeba upiec, poskładać, polukrować. Wszystko wymaga czasu
.
Na stoisku Złaty Rombel z Cieplewa, prowadzącej pracownię Zlatalandia można było znaleźć bombki, skrzyneczki, mydełka - wszystko z akcentami świątecznymi, w większości wykonane metodą decoupage.
- Z pasji to robię - mówi Złata Rompel. - Od dziecka lubiłam robić różne robótki ręcznie i tak mi zostało. Kilka lat temu zajęłam się taką twórczością. To jest pracochłonne zajęcie i wymaga dużo cierpliwości, ale lubię, to co robię.
Zobacz także: Świąteczna wystawa w Szarym Gandku z akcją charytatywną dla 12-letniech Michała z Pruszcza - ZDJĘCIA, WIDEO
Z kolei Agnieszka Stefańczyk z Pruszcza Gdańskiego - Hand Made Design by Agnes, zajmuje się na co dzień trzema rzeczami - tworzy, sprzedaje i uczy rękodzieła.
- Takim najnowszym moim "dzieckiem" to są warsztaty. Projekt nazywa się Szydłomania - mówi pani Agnieszka. - Pod taką nazwą mam stronę internetową www.szydlomania.pl. I tam na bieżąco umieszczam wszystkie warsztaty, które organizuję.
- W tym roku uruchomiłam grupę przy szkole katolickiej. Piętnaście osób przychodzi raz w tygodniu na zajęcia z szydełkowania, tworzymy różne fajne projekty. A oprócz tego robię warsztaty eventowe najbliższe będą w styczniu. Współpracuję z Salą Prób na Kochanowskiego. Tam odbywają się te spotkania. Mieliśmy już listopadowe szydełkowanie. Robiliśmy czapkę. W grudniu były poduszki. A styczniu będziemy robić prezenty dla babci i dziadka.
Pani Agnieszka robi z różnych materiałów.
- Ręcznie wyplatam z polskiej wełny czesankowej, z bawełnianego sznurka robię torebki, kosze, dywany, poduszki. Oprócz tego robię typowo rzeczy z włóczek, sezonowo głównie, to czapki, szale, poduszki.
Koce pani Agnieszki budzą duże zainteresowanie klientów. - Tak, wiele osób o nie pyta. To jest taki produkt powiedziałabym ekslkkluzywny, do którego się dojrzewa. Budzi duże zainteresowanie, bo jest to coś wyjątkowego. Pięknie wygląda, robi wrażenie.
Zobacz także: Spotkanie promocyjne kwartalnika artystyczno-historycznego Neony-Tożsamość - ZDJĘCIA< WIDEO
Podczas jarmarku można było także obejrzeć wystawę prac plastycznych pruszczańskich seniorów z Uniwersytetu III Wieku, które namalowali w czasie zajęć. Swoje prace grupowe pokazały także przedszkolaki z przedszkola przy SP nr 4 (dawna Jedyneczka na Kochanowskiego).
- Na wystawie są prace pań z sekcji warsztatów plastycznych - mówi Barbara Biegańska, z Uniwersytetu III Wieku w Pruszczu Gdańskim. - W pierwszej części są kwiaty, które powstały na 10-lecie naszego uniwersytetu. Druga część to można powiedzieć dokumentacja miasta. Są to prace z tego roku, m.in. kościół Podwyższenia Krzyża Św., Rotunda, fragment basenu, aleja księga Waląga i Kossaka.
Pani Barbara sama również maluje. Inspiracje często przychodzą niespodziewanie.
- wracałam ostatnio z wernisażu w Szarym Ganku i zobaczyłam jak pieknie jest oświetlony kościół Podwyższenia Krzyża Św. pomyślałam, że tylko aniołów tam brakuje. Zrobiłam zdjęcie i później namalowałam ten widok, oczywiście z aniołami.
Zobacz także:Przyprószony sniegiem Pruszcz Gdański - GALERIA ZDJĘĆ
Pięknie ręcznie malowane bombki tworzy od kilku lat pani Monika Śoćko, DecoMonika.
- Najpierw to była zabawa, teraz praca - mówi z uśmiechem pani Monika. - W tym roku największym powiedzeniem cieszy się bombka z motywem zimowego widoku. Wykonałam już je 150 sztuk i wszystkie znalazły nabywców. Tak podoba się ten widok. Robię teraz z nim także i świeczniki, żeby stworzyć małą serię.
Z kolei przed halą targowiskową stanęła kuchnia polowa pana Aleksandra.
- Dziś przygotowałem grochówkę i żurek. Muszę powiedzieć, że grochówka rozeszła się błyskawicznie, a miałem jej 30 litrów. Kolejni goście raczyli się żurkiem - dodał pan Aleksander.
Zobacz: Spotkanie wigilijne w CKiS w Pruszczu Gdańskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?