Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gdański: Przejechali dla chorego Jasia rowerami Polskę. Nadal pomagają w zbiórce organizując licytacje w internecie [ZDJĘCIA]

Danuta Strzelecka
Fot. Arch. prywatne
To był niecodzienny przejazd. W pięć dni przejechali na rowerach 703 kilometry z Pruszcza Gd. do Nowego Sącza, by pomóc w zbiórce ciężko choremu Jasiowi Bielińskiemu z Tczewa. Na tym jednak nie zakończyli projektu. Dalej organizują akcje charytatywne - licytacje, by chłopiec mógł pojechać do Barcelony na ratującą życie operację neurologiczną.

Swoją wyprawę rozpoczęli w Faktorii w Pruszczu Gdańskim. Dlaczego tu? Bo obaj w nim mieszkają - jeden od urodzenia, drugi od kilku lat. Projekt „Przez Polskę po marzenia” zainicjował sądeczanin Krzysztof Zyskowski, od 4 lat mieszkający w Pruszczu wraz ze swoim przyjacielem z południa Polski - Danielem Janowcem. Do ekipy dołączył pruszczanin Kamil Szymański. To akcja pomocy dla Jasia Bielińskiego, który potrzebuje 400 tys. euro na operacje i leczenie. Jest to niezbędne, w przeciwnym razie chłopiec nie będzie poprawnie funkcjonował.

- Jasiu ma rozszczep kręgosłupa. Wskutek tej wady powstał też Zespół Arnolda Chiariego typu II- mówi jego mama, pani Agnieszka. - Choroba jest wrodzona i polega na tym, że tylna, dolna przestrzeń jamy czaszkowej jest zbyt mała. Zoperować tę wadę zdecydowali się lekarze z Barcelony, którzy zajmują się takimi przypadkami. Na razie mamy zbiórkę ustawioną na 250 tysięcy złotych. Mamy już 160 tys. Jeszcze bardzo dużo nam brakuje, bo potrzeba więcej pieniędzy. Musimy poczekać aż Jasiu przybierze na wadze do 9 kg. W tej chwili waży 6 300 kg, a już ma 15 miesięcy. Jeszcze daleka droga przed nami. By mógł być operowany musi przede wszystkim poprawić się jego stan zdrowotny . Przed świętami mieliśmy konsultacje u pulmunologa i na razie odłączenie tlenu jest niemożliwe.

Zobacz: Pruszcz Gdański: Zagrali i zaśpiewali dla spaliżowanej Kasi z Pszczółek - ZDJĘCIA< WIDEO

Chłopiec zamieszkał w domu, dopiero gdy skończył 10 miesięcy. Od urodzenia do tego czasu przebywał w szpitalu.

- Syn urodził się w październiku 2017 r. w szóstym miesiącu ciąży, ważył 960 gram w chwili narodzin. Nie oddychał, cztery razy był reanimowany - mówi pani Agnieszka. - Jasiu dzielnie walczy o życie. Od sierpnia przebywa w domu, ale jest na tlenie, nie oddycha samodzielnie.

- Nie ma wykształconego przełyku, dokarmiany jest przez rurki. Sami się nim zajmujemy. Mamy pomoc z Pomorskiego Hospicjum i możemy liczyć na lekarza 24 godziny na dobę, gdyby coś się działo.

Mama chłopca gorąco wspierała Krzyśka i Kamila w ich wyprawie przez Polskę. Była na starcie i powitała ich z córką na mecie.

- To była wielka niespodzianka, kiedy zobaczyliśmy je na sądeckim rynku. Emocje wtedy wzięły w górę - mówi Krzysztof Zyskowski. - Podczas drogi mieliśmy różne perypetie, łącznie, z tym że już pierwszego dnia przejazdu doznałem kontuzji i wylądowałem w szpitalu, gdzie lekarze chcieli mi założyć gips na nogę. Wypisałem się na własne żądanie. Z gipsem jazda rowerem i dokończenie projektu - zebranie pieniędzy - byłoby niemożliwe. Dopiero, po zakończeniu przejazdu założono mi gips.

Zobacz także: Świąteczna wystawa w Szarym ganku dla 12-letniego Michała z Pruszcza - ZDJĘCIA>WIDEO

Mieliśmy także problemy z rowerami. Dzięki pomocy m.in. motocyklistów z Shadow Owners Club Polska, którzy towarzyszyli nam przez całą drogę, udało się wybrnąć z wielu problemów, np. gdzie w niedzielę naprawić pękniętą felgę. W ramach naszego projektu „Przez Polskę po marzenia” udało nam się pozyskać 150 partnerów, którzy wrzucali pieniądze do puszki dla Jasia. Nie dziwię się ludziom, że tak urzekła ich historia Jasia. Kiedy po powrocie doszło do naszego spotkania z Jasiem i mogłem potrzymać go na ręku poczułem się niesamowicie. Taki mały i uśmiechał się do mnie. Nieważne były trudy. To dla niego to wszystko robiliśmy i naprawdę warto było. Gdybym mógł zrobiłbym to jeszcze raz. Może nawet na dłuższą trasę.

Decyzja o tym, że Krzysztof i Kamil dalej walczą o pieniądze dla Jasia była spontaniczna.

- Najpierw założyliśmy grupę na facebooku „Licytacje dla Jasiulka Bielińskiego”. Później zaczęliśmy kontaktować się z klubami sportowymi, muzykami, którzy przekazywali swoje gadżety klubowe czy płyty na licytacje, mieliśmy np. płyty zespołu 52 Dębiec, zdjęcie Kamila Stocha z autografem. Teraz ludzie wszystko tam wrzucają - stoły, ubrania.

- Od 1 września do 4 grudnia udało nam się zebrać 19 714,94 zł. Zachęcamy do pomocy, do wsparcia przez facebooka, do wpłat na konto fundacji, do przekazywania gadżetów na licytacje. Pieniądze z zakupionych na licytacji rzeczy trafiają na konto fundacji Rycerze i Księżniczki (z dopiskiem Przez Polskę po marzenia), do której należy Jasiu i są gromadzone na jego koncie. Ceny, od których zaczynają się licytacje nie są wysokie. Często startujemy od 10 zł i ustalamy czas trwania na tydzień czy dwa. Myślimy także o zorganizowaniu koncertu charytatywnego dla Jasia w Pruszczu.

Zobacz: O Pruszczu lat 70. opowiada historyk Marek Kozłow

Te święta były pierwszymi, które Jasiu spędził w domu. Nie był to jednak spokojny czas. W wigilię, gdy szykowali się do kolacji, chłopiec, który siedział u taty na kolanach kichnął i zemdlał. To bardzo niebezpieczne dla niego może bowiem dojść do niewydolności oddechowej.

- Szybka reakcja i wrócił do nas. Później cały wieczór z niepokojem obserwowaliśmy pulsoksymetr, jaką ma saturację serduszka i puls - dodaje mama. - Jesteśmy pełni podziwu dla chłopaków, że mimo swych obowiązków nie zostawili nas po przejeździe i mają tyle energii, by nam pomóc. Dziękujemy także za wpłaty. Można je dokonać przez Fundację Rycerze i Księżniczki przez stronę http://rik.pl/jasbielinski. 1 procent można przekazać przez Fundację Słoneczko. Pomaga nam jeszcze Fundacja Słoneczko.

Zobacz: Koncert charytatywny dla Kasi Wondołowskiej w Karczmie u Jakuba w Pruszczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto