Pruszcz Gdański. Niewielu uczniów klas I-III przyszło na zajęcia do szkoły po ponownym otwarciu 25 maja

W Pruszczu w pierwszy dzień otwarcia szkół dla klas I-III przyszło niewielu uczniów.

- Na zajęcia przyszło dzisiaj ośmioro uczniów. Wszystkich uczniów w tych klasach mamy 375 - mówi Paweł Biesiekierski, dyrektor największej szkoły w Pruszczu - SP nr 4. - Sytuacja jest dynamiczna. Mieliśmy na początku zadeklarowanych 15 uczniów, ale jeszcze wczoraj wieczorem rodzicie, dawali znać, że nie przyprowadzą dziecka.

W szkole nie wiedzą, ilu będzie uczniów w najbliższych dniach.

- Rodzice zapowiadają, że zostawią dziecko w domu i będą korzystać z zasiłku - dodaje dyrektor. - Pomimo reżimu sanitarnego wprowadzonego w szkole, rodzice się boją, jesteśmy w okresie pandemii. Dostosowaliśmy sale do zaleceń, są w nich teraz gołe meble, nie ma rolet, ani innych przedmiotów, których nie da się zdezynfekować.

- Podzieliliśmy uczniów na dwie grupy. Nauczyciele ze świetlicy prowadzą z nimi zajęcia opiekuńczo-wychowawcze z elementami zajęć dydaktycznych. Dzieci są w szkole od godz. 7 do 16.30. To długo w takich warunkach. Na szczęście można wyjść na boisko i z tego korzystamy. Każda grupa ma swoją szatnię, plac zabaw. Dzieci nie mają ze sobą kontaktu.

Nauczyciele i pracownicy szkoły mają do swojej dyspozycji środki ochrony osobistej.

- Każdy pracownik ma do dyspozycji maseczki, rękawiczki, przyłbice i kombinezony, w zależności od tego, co by chcieli. Oczywiście w salach nie muszą nosić maseczki. Jest wzmożona dbałość o higienę. Dzieci myją często ręce z mydłem. Mogą także dezynfekować płynem dezynfekującym, ale wiadomo, że jest on bardzo silny - dodaje dyrektor.

Od poniedziałku 25 maja w szkołach dostępne mają być także konsultacje ośmioklasistów z nauczycielami.

- Jesteśmy na nie przygotowani, jest sala, harmonogram spotkań. Jak na razie żaden ośmioklasista nie zgłosił swojemu nauczycielowi potrzeby konsultacji - dodaje Paweł Biesiekierski. - Cały czas prowadzimy zajęcia online dla wszystkich uczniów.

W pierwszy dzień otwarcia placówki do Szkoły Podstawowej nr 2 przyszło 14 uczniów klas I-III. W sumie jest w tych klasach 369 dzieci.

- Było zgłoszonych 19. Nie przyszła piątka dzieci. Jedno ma lekką infekcję i mama zdecydowała, że na razie odczeka, aż przejdzie, drugie ma przyjść jutro, a pozostała trójka przyjdzie jednak od 1 czerwca - mówi Marzena Kotecka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Pruszczu Gdańskim.

W szkole utworzono dwie grupy, które nie mają ze sobą styczności.

- Mają swój harmonogram wyjść na boisko, korzystania z sali gimnastycznej. Zajęcia prowadzone są w salach. Są to głównie zajęcia opiekuńczo-wychowawcze prowadzone przez nauczycieli świetlicy, ale na dwie godziny przychodzi nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej i te elementy dydaktyki są realizowane - dodaje dyrektor szkoły. - Pozostali uczniowie są na kształceniu zdalnym.

Jeśli chodzi o konsultacje dla ośmioklasistów w szkole, zgłosiło się 21 uczniów z trzech przedmiotów egzaminacyjnych - polski, matematyka i język angielski.

- Od środy zaczynamy konsultacje. Będą się odbywać w środę, czwartek i piątek. Dzieci i rodzice są powiadomieni - dodaje dyrektor SP nr 2.

Dyrektorzy muszą zadbać o to, żeby odstępy między ławkami wyniosły 1,5 metra. Minimalna przestrzeń dla uczniów w sali nie może być mniejsza niż 4 metry kwadratowe na jedną osobę. Rodzice, którzy przyprowadzają i odbierają dzieci, muszą zachowywać dystans w stosunku do innych osób w szkole, wynoszący minimum 2 metry. Muszą też zasłaniać usta i nos oraz mieć na dłoniach rękawiczki. Dzieci mogą wychodzić na boiska szkolne, ale już nie poza teren szkoły.