Pruszcz Gdański: Nie będziemy mogli realizować swoich inwestycji - apelują samorządowcy

Zerowa stawka podatkowa dla osób poniżej 26 roku życia weszła już w życie. Od 1 października rząd chce natomiast obniżyć pierwszą stawkę podatkową PIT z 18 do 17 proc. Pracownicy na tym zyskają, ale stracą... samorządy, bo to do nich wraca część pieniędzy z tych podatków.

Zobacz także: Rekonstruktorzy historyczni w Pruszczu - Chorągiew Jakuba Weihera

Związek Miast Polskich dokonał analizy, z której wynika, że polskie samorządy mogą stracić nawet kilka miliardów złotych.

- Chcemy, żeby społeczności lokalne i regionalne mogły nadal aktywnie uczestniczyć w procesach rozwoju Polski. Dlatego trzeba im zapewnić odpowiednie warunki tego uczestnictwa. W przeciwnym razie grozi nam stagnacja, która obróci się także przeciwko instytucjom centralnym. Malejące inwestycje samorządowe to mniejsze wpływy z podatków VAT i CIT, a w dalszej perspektywie także PIT - apeluje Związek Miast Polskich.

Pomorskie gminy mogą stracić od kilku do kilkunastu milionów złotych. Miasto Pruszcz Gdański w wyniku zmian podatkowych może stracić ponad 5 mln zł. Oznacza to, że niektóre z inwestycji będą musiały być odwołane, albo w najlepszym przypadku, przeniesione w czasie.

zobacz także:Sweet Noise przyciągnął fanów mocnego rocka do Faktorii

- Nie ma cudów, będziemy musieli zrezygnować z niektórych inwestycji. To cios dla samorządów i odbije się bardzo na naszych planowanych przedsięwzięciach - przyznaje Janusz Wróbel, burmistrz Pruszcza Gdańskiego - Taka kwota osłabia w 1/3 nasze możliwości inwestycyjne. Nie mogę dziś powiedzieć, jakie konkretne inwestycje będziemy musieli odwołać. W tym roku sobie poradzimy, ale decydujący będzie przyszły. Pierwsze miesiące funkcjonowania zmian pokażą, jakie będą straty.