Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gdański. Mieszkańcy, żołnierze, strażacy, urzędnicy oddawali krew dla 6-letniej Laury. Takie mają wielkie serca |ZDJĘCIA, WIDEO

Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
Fot. Danuta Strzelecka
Takiego zainteresowania akcją zbiórki krwi dla 6-letniej Laury z Pruszcza nie spodziewali się i organizatorzy wydarzenia i lekarze z krwiobusu Regionalnego Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku, który stanął dziś, 3 sierpnia 2020 r. przed siedzibą Państwowej Straży Pożarnej w Pruszczu Gdańskim. To ogromny dar serca - mówi wicestarosta Starostwa Powiatowego w Pruszczu, które było współorganizatorem akcji. Tak możemy pomóc - dodają ci, którzy zdecydowali się oddać krew.

Hasło towarzyszące zbiórce "Włącz się do akcji, oddaj krew i uratuj życie – to prostsze niż myślisz" sprawdziło się i pokazało, że to jest naprawdę prostsze niż się wydaje. Wśród osób, które przyszły dziś (3.08.2020 r.) pod siedzibę Straży Pożarnej w Pruszczu oddać krew dla 6-letniej pruszczanki Laury byli wojskowi, policjanci, strażacy, urzędnicy, koledzy i koleżanki rodziny dziewczynki, a także mieszkańcy, którzy po prostu odpowiedzieli na apel. Niektórzy z nich oddają krew regularnie, dla niektórych to był pierwszy raz. Wszystkich połączył jeden cel - pomóc komuś, kto tej pomocy potrzebuje. Taki jest łańcuch ludzkich serc. Tej pomocy potrzebuje teraz mała mieszkanka Pruszcza, u której zdiagnozowano 2 tygodnie temu guza w okolicy płuca. Laura przebywa obecnie w szpitalu, gdzie dostaje pierwszą chemię. Potem dziewczynkę czeka ją zabieg chirurgiczny.

- Laura jest najulubieńszą koleżanką mojej córki z przedszkola. Są w tym samym wieku, chodzą do tej samej grupy od kilku lat. Oddając krew, mogę w ten sposób pomóc - mówi Alicja Maciejewska z Pruszcza Gdańskiego. - Kiedy dostaliśmy dwa tygodnie temu na maila informację z przedszkola, że potrzebna krew dla Laury i przyczynie choroby, pomyślałam, że trzeba to zrobić, jechać do punktu i oddać, chociaż nigdy wcześniej nie oddawałam. Korzystając z tego, że krwiobus jest w Pruszczu, przyszłam tutaj.

Dla pracownika wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Pruszczu i jednocześnie strażaka w OSP, oddanie krwi podczas dzisiejszej akcji to niemal obowiązek.
- Oddaję krew od 9 lat. Mam już 20 litrów oddane. Staram się robić to regularnie i zachęcam innych do tego. Ważne, żeby ludzie oddawali krew stale, żeby byli honorowymi krwiodawcami. W ten sposób można komuś pomoc. Jestem strażakiem OSP i mogę działać podwójnie - ratować kogoś bezpośrednio w wypadku czy pożarze oraz oddając krew - mówi Marek Rauchfleisch z Pruszcza.

Wśród osób oddających krew nie brakowało wojskowych z 49 Bazy Lotniczej w Pruszczu, gdzie pracuje także tata chorej dziewczynki.

- Biorę udział w akcji z tego względu, że to córka znajomego. Jest chora. Uważam, że chociaż w ten sposób mogę pomóc - mówi Marek Przerada z 49BLot. - Krew oddaję od kilku lat, co 2 - 3 miesiące. Pierwszy raz to był taki przypadkowy - krwiobus stanął w jednostce, ale po nim przekonałem się, że warto to robić. Krew jest bezcenna i wiele osób jej potrzebuje.

Na akcję zgłosili się nie tylko mieszkańcy Pruszcza, ale także powiatu gdańskiego.
- Rozwieszałyśmy w Przywidzu plakaty informujące o akcji, rozpowszechniałyśmy także informację na Facebooku. Same wcześniej chciałyśmy oddać krew, ale potrzebowałyśmy impulsu - mówią 26-letnia Asia Cieszyńska i 19-letnia Kinga Deja, druhny ochotniczki z OSP Przywidz. - Jeździmy też do wypadków, więc widzimy, że jest ona potrzebna innym. Jest w nas, można powiedzieć, taka naturalna chęć pomocy.

- Jak widać ludzie, mają serce i chcą pomoc i oddać krew - mówi Marian Cichon, wicestarosta powiatu gdańskiego. - Żyjemy w ciężkich czasach i jest ważne, żeby móc się pochylić nad potrzebą drugiego człowieka. I to jest świetne, że nasi ludzie podjęli inicjatywę, że im się chciało. Jak widać ludzie oczekujący w kolejce, mają takie samo przekonanie, że kiedy człowiek potrzebuje, jeżeli możemy cokolwiek zrobić, to należy to zrobić, bo nie wiemy, kiedy nas dotknie potrzeba.

- Fajnie, że to się udało, że do Pruszcza przyjechał taki krwiobus, ludzie nie muszą nigdzie jeździć, mogą tu i teraz pomóc. Że jest takie zainteresowanie. My wiemy, dla kogo jest ta krew. Ale wiemy też, że ta cała krew nie trafi do tej jednej osoby, trafi do wszystkich potrzebujących. Przepiękna rzecz - dodaje wicestarosta.

Akcja "Zbiórka krwi dla Laury" cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.

- Niestety już o godz. 11 musieliśmy odmawiać, tym którzy przyszli, ponieważ niemal wszyscy, którzy się zgłosili wcześniej, zostali zakwalifikowani do pobrania krwi. Krwiobus może przyjąć 35-40 osób. Zwykle podczas takich akcji około 20-30 osób zostaje odrzuconych, ponieważ mają różne przeciwskazania. Dzisiaj tylko kilka osób nie przeszło kwalifikacji. W związku z tym krwiobus ponownie stanie przed strażą 11 sierpnia. Być może nawet dwa. Tak, żeby ci, którzy dziś nie mogli oddać krwi, mogli to zrobić następnym razem. - mówi mł. bryg. Wojciech Wanat, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Pruszczu Gdańskim.

Zbiórka krwi dla Laury w Pruszczu Gdańskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto