Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gdański: Kierowca autobusu 207 nie sprzedał biletu pasażerce. Naraził mnie na stres - mówi pruszczanka

Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
Fot. Arch. NM/zdjęcie poglądowe
Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka Pruszcza Gdańskiego niezadowolona z tego, jak potraktował ją kierowca autobusu miejskiego, gdy chciała kupić u niego bilet na przejazd, a nie miała odliczonej kwoty. - Robię to ku przestrodze innych pasażerów autobusów miejskich – mówi pani Teresa.

Pani Teresa dojeżdża do pracy autobusem linii 207 z wyjazdu Kasprowicza do centrum Pruszcza od kilku lat. Nie kupuje biletu miesięcznego, ponieważ jeździ tylko w jedną stronę. Z pracy dla relaksu wraca pieszo do domu.

- Staram się w większej ilości kupować bilety w kiosku – mówi pruszczanka. - W niedzielę wieczorem zorientowałam się, że wykorzystałam wszystkie bilety i nie mam na poniedziałek. Starałam się wyszukać w domu odliczoną kwotę, ale nie znalazłam. W portfelu miałam banknot 10-złotowy. Pomyślałam, że nie będzie problemu z takim nominałem, gdyż obserwując pasażerów, którzy dotychczas kupowali, nie było problemu.

Kiedy pruszczanka wsiadła do autobusu i poprosiła o zakup, trzymając w ręku 10 zł, kierowca odmówił sprzedaży, ponieważ nie miała odliczonej kwoty.
- Usłyszałam, że wszyscy tak mówią – dodaje pani Teresa. - Bardzo się zdenerwowałam, gdyż za jazdę bez ważnego biletu trzeba zapłacić karę. Do pracy musiałam dotrzeć na czas. Pracuję już ponad 40 lat i z takim czymś się jeszcze nie spotkałam. Wywiązała się nieprzyjemna rozmowa. Podobne zachowania tego pana zauważyłam już wcześniej. Nie rozumiem takiego zachowania. Ten kierowca skazał mnie na stres związany z zapłatą kary. Dwa tygodnie temu była kontrola i drżałam z niepokoju podczas całej jazdy.

Mieszkanka Pruszcza zgłosiła sprawę do ZTM w Gdańsku.

- Dostałam odpowiedź, w której tłumaczyli się, że Rada Miasta Gdańska podpisała taką uchwałę, że pasażer ma mieć odliczone pieniądze, kupując bilet - mówi pani Teresa. - Uważam, że 10 zł to nie jest wysoki nominał. Poza tym, bilety w autobusie są droższe niż w kiosku. Zarabiają na sprzedaży, powinni inaczej podchodzić do pasażera. To była losowa sytuacja. Wystarczy trochę życzliwości i uprzejmości dla drugiej osoby. Przecież ten kierowca też może być pasażerem i stanąć w takiej sytuacji jak ja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto