Dla dzisiejszych kierowców stacje benzynowe są czymś zupełnie normalnym. Jednak nie zawsze tak było. Może to szokujące, ale u zarania motoryzacji paliwo kupowano w aptekach i składach chemicznych. Pierwsze stacje pojawiły się na początku lat 20. i nazywano je pompami. Zabytkowych stacji z tamtych czasów, w niezmienionym kształcie, zostało naprawdę niewiele. Jedna z nich znajduje się w samym sercu Pruszcza Gdańskiego. Niestety, budynek, choć niewątpliwie jest obiektem unikalnym na skalę europejską, sukcesywnie popada w coraz większą ruinę. Grupa miłośników historii robi wszystko, aby obiekt wpisany został do wojewódzkiego rejestru zabytków.
- Ta stacja benzynowa od 2013 roku znajduje się w gminnej ewidencji zabytków i bardzo zależy nam na tym, aby znalazła się w wojewódzkim rejestrze - mówi Bartosz Gondek, historyk i członek pruszczańskiej grupy „Wczoraj Dziś i Jutro”.
- Stacja powstała nie później niż pod koniec lat dwudziestych - kontynuują pruszczańscy historycy. - Najbardziej interesujące jest to, że bryła nie została przekształcona, obiekt zachował się w niezmienionej formie, poza stolarką i szczegółami elewacji. Zachowały się także oryginalny podjazd i wyjazd ze stacji. Poza tym obiekt jest wyeksponowany w centralnym punkcie rewitalizowanej przestrzeni Pruszcza Gdańskiego. W związku z losem, jaki spotykał inne zabytki tego typu w najbliższym sąsiedztwie, postulujemy też wpisanie go do rejestru zabytków województwa pomorskiego. Dobry stan techniczny utrzymywali jeszcze kilka lat temu dzierżawcy prowadzący tam małą gastronomię. Jednak obecnie budynek pozostawiony bez opieki popada w ruinę. Od strony północnej poważnie nadwyrężony i uszkodzony jest dach, powoli zaciekają ściany. W coraz gorszej kondycji jest także stacyjny podcień.
Z przedwojennych ogłoszeń prasowych wynika, że stacja ta działała już w 1928 roku. Pierwsza stacja na terenie Polski swoją działalność zaczęła w roku 1924, a więc wiele wskazuje na to, że ta pruszczańska była jedną z pierwszych w naszym kraju. Dlaczego więc obiekt takiej rangi nadal nie znalazł się w rejestrze zabytków? Przecież jest to jedna z podstawowych form ochrony obiektów zabytkowych ustanowionych w polskim prawodawstwie, a następuje ona na podstawie decyzji administracyjnej wydanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków.
- Sprawa przedwojennej stacji w Pruszczu Gdańskim jest nam znana - informuje Marcin Tymiński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku. - Na tę chwilę sprawdzamy, czy obiekt rzeczywiście jest unikatowy i czy faktycznie jest to jedyna zabytkowa stacja w naszym regionie. Każdy zabytek musi przejść taki proces, a jego długość zależna jest od stopnia skomplikowania obiektu. Chcemy współpracować z lokalnymi historykami i pasjonatami, których w Pruszczu Gdańskim nie brakuje. Długość procesu uzależniona jest również od szybkości zbierania materiału, a w tym lokalni historycy są w stanie nam pomóc. W każdym razie obiekt ten mamy na uwadze.
Jakie warunki spełnić musi budynek, aby uznany został za zabytek? Powinien stanowić świadectwo minionej epoki, a jego zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną. Podkreślić należy, że ochronie i opiece podlegają obiekty bez względu na ich stan zachowania, a więc zły stan techniczny budynku nie może być podstawą do zanegowania jego wartości zabytkowych i odstąpienia od wpisu do rejestru.
- W związku z tym, że obiekt należy do prywatnego właściciela, zwracamy się do Urzędu Miasta Pruszcz Gdański, Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz mediów o pomoc w mediacji z właścicielem w sprawie remontu i nadania nowej funkcji starej stacji benzynowej - podsumowują historycy z grupy „Wczoraj Dziś i Jutro”, którzy robią wszystko, aby ocalić historyczny obiekt przed samozniszczeniem.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?