W budynku przy ul. Wojska Polskiego 44 tuż obok młyna od kilkunastu miesięcy nikt nie mieszka. W 2010 r. władze miasta rozpoczęły wyprowadzać z niego mieszkańców. Od tego momentu w budynku nic się nie dzieje. Jest oklejony tablicami informującymi o groźbie zawalenie i zakazie wstępu, ale ściany są coraz bardziej odrapane, szyby w oknach wybite, w niektórych miejscach zabezpieczono ściany i okna deskami.
- Budynek sprawia wrażenie, że się wali, ale jest zabezpieczony i codziennie straż miejska patroluje to miejsce - zapewnia Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza miasta. - Katastrofa budowlana mu nie grozi.
Dom Młynarza - rozbiórki nie będzie
Jak podkreśla urzędnik cały czas trwają rozmowy w poszukiwaniu inwestora.
- Miasto nie ma pieniędzy, by wyremontować budynek, a potrzeba na to ok. 1 mln zł - mówi rzecznik. - Dlatego szukamy chętnych, którzy by zainwestowaliby. Jednocześnie trwają rozmowy z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Na pewno nie zapomnieliśmy o tym miejscu, ale szczegóły co do dalszej przyszłości obiektu poznamy dopiero w drugiej połowie roku.
Na lepsze czasy musi także poczekać zabytkowy dom przy ul. Krótkiej.
Wiadomo natomiast jaki los czeka budynek, w którym kiedyś mieścił się sklep z dewocjonaliami przy Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Pruszczu przy ul. Wojska Polskiego.
- Miasto w tej sytuacji występuje jako inwestor zastępczy, ponieważ sytuacja formalno-prawna tego miejsca jest bardzo skomplikowana, niech świadczą o tym trzy lata pracy nad ustaleniem właściciela - tłumaczy Bartosz Gondek.
Jak zapowiada urzędnik, miasto już kończy procedurę i prawdopodobnie w ciągu dwóch tygodni budynek zostanie zburzony.
Niepokój mieszkańców budzi także budynek przy skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Krótkiej tuż przy przystanku autobusowym. Mieścił się tam bar. Po interwencji Straży Miejskiej budynek zabezpieczono taśmami.
- Musieliśmy go zabezpieczyć, po tym jak auto ciężarowe uszkodziło dach i kilka dachówek osunęło się na ziemię - mówi Hanna Świeczkowska, analityk w Piekarni - Cukierni Sławomir Mielnik, właściciela obiektu. - Na razie jest on prowizorycznie zagrodzony, ponieważ jest przed remontem. Mamy kilka pomysłów jak go zagospodarować. Na razie czekamy na dokumenty z Urzędu Miasta i od wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?