Teren byłej cukrowni należy do Krajowej Spółki Cukrowej o powierzchni dziewiętnastu hektarów, częściowo zabudowany. Firma ta od dziesięciu lat ogłasza przetargi, ale bezskutecznie, chociaż inne grunty w Pruszczu Gdańskim sprzedawane są na pniu. Widocznie cena jest zaporowa, albo forma sprzedaży nie do przyjęcia dla potencjalnych inwestorów. I tak dawna cukrownia, w której ostatni kilogram cukru wyprodukowano szesnaście lat temu jest ostatnim bastionem brzydkiego Pruszcza Gdańskiego. Jeszcze dwadzieścia lat temu miasto było brudne, bez utwardzonych ulic. Przy każdej ruderze stało kilkanaście komórek i prowizorycznych garaży. Dziś jest piękne, nie licząc terenów po byłej cukrowni.
Zobacz: Ruszył nabór wniosków o stypendia burmistrza i Pruszczański Bon Opiekuńczy
Samorządowcy widzą ten problem. Piętnaście lat temu uchwalili nawet plan zagospodarowania dla terenów po cukrowni i są gotowi do uchwalenia zmian w tym dokumencie, byleby tylko pozostałości dawnego zakładu zostały zagospodarowane i nie psuły wizerunku miasta. Cztery lata temu cena wywoławcza nieruchomości wynosiła 38,8 mln zł i nie było chętnych.
- Od zlikwidowania Cukrowni Pruszcz nieustannie podejmujemy działania, które mają szansę ułatwić sprzedaż terenu cukrowni - zapewnia Janusz Wróbel, burmistrz Pruszcza Gdańskiego.
Zobacz: Nowe miejsce rekreacji w Kiezmarku
Zgodnie z przyjętą w Krajowej Spółce Cukrowej S.A. strategią dotyczącą nieruchomości na których znajdują się byłe cukrownie, w naszych planach mamy ich odpowiednie wykorzystanie. Uwzględnia ono, interes gospodarczy Spółki oraz znaczenie terenu dla społeczności lokalnej. Właśnie taką sytuację mamy w przypadku nieruchomości w Pruszczu Gdańskim
- wyjaśniła Eliza Panek z biura prasowego spółki. - Sam teren pofabryczny jest ogrodzony i odpowiednio zabezpieczony.
Tak więc nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy tereny po byłej cukrowni zamienią się w estetyczne centrum miasta.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?