To już piata "Klasyczna" blokada pruszczańskiego McDonald’sa. Wydarzenie wpisało się już w trójmiejski, a nawet pomorski kalendarz motoryzacyjny, świadczy o tym ilość aut oraz ich unikalność, które mogliśmy podziwiać dziś w Pruszczu.
- Być na tej imprezie, to tak jakby przenieść się w jakiejś miejsce w Europie, gdzie odbywa się zlot. Piąta edycja Klasycznego Blokowania McDonald'sa w Pruszczu Gdańskim zabłysła naprawdę wybitnymi samochodami i jak zawsze świetną atmosferą - mówi Bartosz Gondek, współorganizator wydarzenia.
- Blisko setka samochodów. Wśród nich Ferrari Dino, kultowy Austin Healey, Mercedesy, Jaguary. Jest też cała plejada kolorowych maluchów. Bardzo się cieszę, że dołączają do imprezy. Do tego niespotykane motocykle, hamburgery i długie rozmowy - dodaje Bartosz Gondek.
zobacz także: Pierwszy dzien Jarmarku Żuławskiego w Trutnowach
Wśród aut, które stanęły pod restauracją McDonald's także Volkswagen T1 tzw. bulik w wersji pick-up z 1961 r.
- Kupiliśmy go 12 lat temu - mówi Ewa z Pruszcza. - Przez sześć lat stał w garażu, aż udało mi się namówić męża, by cos z nim zrobić, żeby wyjechał. Jest jedyny w swoim rodzaju. Nie dość, że najstarszy to jeszcze wersja pick-up. Takiego nie ma w pomorskiem, być może nawet w Polsce. Dzisiaj jeszcze pokazaliśmy Mercedesa coupe W11, także z 1961 roku. Mąż całe życie pasjonuje się motoryzacją. Ma siedem kultowych samochodów. Swoją pasją zaraził także mnie.
Oko przykuwała także obecna na zlocie niebieska Syrena przerobiona na kabriolet.
- Kupiłem ją jak miałem 17 lat i sam przerobiłem - mówi jej właściciel. - Jeździmy nią na różne wydarzenia. Raz wybraliśmy się na odtworzenie bitwy pod Grunwaldem.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?