Pruszcz Gd.: Strażak musi być odporny na stres i musi umieć pracować w zespole

Kiedy postanowił pan zostać strażakiem?
W 1991 roku zostałem przyjęty do Szkoły Chorążych Pożarnictwa w Poznaniu. Wcześniej nie byłem druhem w OSP ani nie należałem do młodzieżowej drużyny pożarniczej. Sam nie miałem doświadczeń w OSP, ale doceniałem trud strażaków zawodowych, a przede wszystkim ochotników. Zaraz po szkole rozpocząłem współpracę z ochotnikami i szybko poznałem ich problemy.

Gdzie rozpoczynał pan pracę, jako strażak?
Po dwóch latach nauki, w stopniu młodszego aspiranta rozpocząłem pracę w Komendzie Rejonowej PSP w Kwidzynie, w służbie operacyjnej.

Co utkwiło w pańskiej pamięci z prowadzonych, pierwszych akcji?
Każde zdarzenie jest inne. Wszystkie one są tragiczne, bo dotyczą strat w mieniu a często i utraty życia. Pamiętam akcję na wałach przeciwpowodziowych nieopodal Kwidzyna. Było to w 2010 roku. Zagrożenie powodziowe było duże i w ruch poszły worki z piaskiem. Nie doszło jednak do powodzi. Pamiętam wypadki komunikacyjne w których często uczestniczyli młodzi ludzie. Często trzeba było ciąć karoserie pojazdów, żeby wydobyć rannych i tych, którzy już nie żyli. Ogromna tragedia dla rodzin i ich bliskich. Pamiętam wielką akcję, gdy tlenkiem węgla podtruło się ponad 70 osób w firmie przetwarzającej warzywa. Były również pożary mieszkań w których życie stracili ludzie.

Jakie cechy powinien mieć strażak?
Najważniejsze są predyspozycje psychiczne. Każdy podczas akcji ratowniczych musi być odporny na stres. Często musi wykonywać czynności w trudnych warunkach, pod presją czasu. Niemniej ważna jest sprawność fizyczna. Każdy z nas zalicza testy sprawności fizycznej raz w roku. Komendant również. Każdy z nas musi umieć pracować w zespole i znać w nim swoje miejsce bo tak działamy na co dzień przy zdarzeniach.

Czego brakuje w pana nowej komendzie?
Powiatowa Komenda PSP w Pruszczu Gdańskim jest dobrze wyposażona. W tym roku jednostka doposażona została w kamerę termowizyjną oraz motopompę. Środki finansowe na ten cel pochodziły ze Starostwa oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jeśli już czegoś brakuje, są to drobne rzeczy, które zużywają się w czasie pracy. Ich wymiana odbywa się na bieżąco. Mamy trzy samochody gaśnicze i jeden podnośnik hydrauliczny, który jest najstarszym użytkowanym pojazdem.

Czy poznał pan już problemy jednostek OSP na naszym terenie?
Poznałem już wielu naczelników i działaczy OSP w powiecie gdańskim. Wszystkie jednostki włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego planuję odwiedzić do końca roku. Współpraca z druhami z OSP jest konieczna dla prawidłowego funkcjonowania ochrony przeciwpożarowej. Ważne jest ich właściwe przygotowanie do niesienia pomocy. Niedawno zakończył się u nas kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy medycznej. Egzaminy takie trzeba zdawać co trzy lata. Obecnie trwa kurs podstawowy strażaków ratowników OSP. W jednostkach są dość duże rotacje, więc takie kursy musimy organizować i przeprowadzać przynajmniej raz w roku, zawsze są chętni. W obecnym szkoleniu uczestniczy 35 mężczyzn i pięć pań.

Pożarów jest coraz mniej, między innymi dzięki akcjom miejscowych strażaków. Czy planuje pan takie działania?
Profilaktyka jest bardzo ważna. Lepiej zapobiegać niż gasić. Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego rozpoczęła się kampania Czad i Ogień Obudź Czujność. Dotyczy ona zagrożeń związanych z niewłaściwą eksploatacją przewodów kominowych oraz ogrzewaniem mieszkań. Chcemy przybliżyć mieszkańcom te zagadnienia oraz wskazać możliwości jak ustrzec się przed niebezpiecznym gazem jakim jest tlenek węgla (czad).

Do pożarów ZOOM ze statystyką pożarów za 2016: