Aktualizacja godz. 13.15
Spłonęło poddasze nieużytkowe. Na miejscu cały czas pracują strażacy. O godz. 14 inspektor nadzoru budowlanego stwierdzi, czy budynek nadaje się do zamieszkania.
Na dachu prowadzone były prace remontowe. Jak zapewnia ZNK prowadziła je profesjonalna firma dekarska. Pracownicy używali otwartego ognia i prawdopodobnie to było przyczyną pożaru.
Dokładne przyczyny ustala policja.
Zgłoszenie o pożarze dachu o godz. 10.15 przyjęła policja od listonoszki.
Kronika policyjna powiatu gdańskiego
Na miejsce pojechało pięć zastępów PSP w Pruszczu Gd. Dołączyli do nich strażacy z OSP Łęgowo - w sumie siedem zastępów straży pożarnej.
- Byłem w domu, gdy dach zaczął się palić, zdążyłem zabrać dokumenty, ubrania i jeden telewizor, reszta została zalana - opowiadał nam na miejscu lokator zalanego mieszkania. - Córka jest w szkole obok, żona [ciężarna - dop. red.] poszła do sąsiadów. Długo prosiliśmy, żeby naprawiono dach, bo kapało z niego jak deszcz, a teraz mamy...
Grzegorz Morawski, dyrektor ZNK w Pruszczu Gd. mówi, że to pierwszy pożar zarządzanego przez niego budynku.
- Prace na dachu nie były prowadzone przez jakąś firmę-krzak, a przez profesjonalną firmę dekarską - zapewnia i dodaje, że pięcioosobowa rodzina nie pozostanie bez dachu nad głową.
- Miasto ma podpisaną umowę z dwoma hotelami w razie takich wypadków - mówi dyrektor Morawski. - Szukamy mieszkania w naszych zasobach dla tej rodziny. Trzeba całkowicie wymienić więźbę dachową, a to trochę potrwa.
To nie jedyny dziś pożar. Doszczętnie spłonął budynek gospodarczy w Borkowie.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?