Pruszcz Gd. Posprzątaj po psie - przypominają mieszkańcy i wskazują miejsca

- To na wniosek mieszkańców, którzy zgłosili się do nas z tym problemem - mówi Mariola Barzał, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta w Pruszczu Gdańskim. - Ustawimy tabliczki w najbliższym czasie, gdy tylko dotrą od producenta do naszego referatu.

Okazuje się, że taka informacja cieszy się dużym powodzeniem w mieście.
- Chwilowo nie mamy na stanie tablic, ponieważ coraz więcej mieszkańców kieruje do nas prośby o ustawienie takich informacji w rejonach ulic, gdzie mieszkają - nie ukrywa kierowniczka. - Z relacji mieszkańców wynika, że dzieje się tak, gdyż właściciele czworonogów nie reagują na uwagi innych mieszkańców. Bardzo często słyszą, że skoro nie ma tabliczek, to sprzątać nie trzeba.

Jak podkreśla urzędniczka, często mieszkańcy chcieliby, by miasto ustawiało także śmietniki na psie odchody, ale nie ma przeciwwskazań, by właściciele zawiniątka z psimi odchodami wrzucali do śmietników ulicznych.
Powracającym tematem jest także utrzymanie w porządku działki miejskiej w rejonie ul. Podkomorzego i Mickiewicza, którą kiedyś pobiegnie ulica, a teraz jest tam bagnisko i na dziko wydeptany skrót.

- Moglibyśmy tylko sprzątać działkę przy ul. Podkomorzego i robimy to sukcesywnie - podkreśla Mariola Barzał. - Trzeba przyznać, że śmieci pojawią się tam za sprawą mieszkańców oraz wiatru, które je nawiewa - dodaje.

Do poprawy czystości na pewno przyczyni się zlikwidowane miejsce, w którym spotykały się osoby pijące alkohol.

Po sąsiedzku, po drugiej stronie parku miejskiego przy ulicy Grunwaldzkiej znajduje się posesja, na której także zbierają się osoby pijące alkohol oraz młodzież.
Dom i przyległe garaże są własnością prywatną.
- Odkąd uzyskaliśmy informację od mieszkańców patrolujemy to miejsce codziennie i trzeba przyznać, że już nikt tam nie przesiaduje - zapewnia Leszek Banaś, komendant Straży Miejskiej w Pruszczu Gdańskim. - Zdarza się jeszcze, że strażnicy spotykają tam bezdomnych, którzy szukają łatwego łupu.