Kryminalni z gdańskiej komendy miejskiej podczas swojej pracy zdobyli informację, że mężczyzna użytkujący czerwonego seata kradnie paliwo ze stacji benzynowych. Policjanci skontaktowali się z przedstawicielem stacji na pograniczu Przymorza i Zaspy w Gdańsku, jednak ten na początku nie stwierdził braków paliwa. Funkcjonariusze pomimo tego postanowili przyjrzeć się sprawie dokładniej. W trakcie pracy nad tą sprawą kryminalni zdobyli i przeanalizowali wiele informacji.
"Mężczyzna zakłócał pracę urządzenia odmierzającego ilość paliwa"
Funkcjonariusze sprawdzili zapisy kamer z monitoringów i zauważyli, że mężczyzna podjeżdżający pod dystrybutor seatem tankuje jednocześnie dwa rodzaje paliwa.
- Proces tankowania odbywał się dyskretnie, ponieważ odbywał się przy otwartych drzwiach jego samochodu. Funkcjonariusze ustalili, że sprawca przed rozpoczęciem tankowania otwiera drzwiczki w dystrybutorze paliwa, wkłada tam ręką i dopiero po tej czynności nalewa paliwo - tłumaczy asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku. I dodaje: - Policjanci nie mieli wątpliwości, że mężczyzna w jakiś sposób zakłóca pracę urządzenia odmierzającego ilość paliwa. Podczas analizy zabezpieczonego monitoringu oraz dzięki zdobytym informacjom policjanci zauważyli regularność dokonywanych kradzieży.
Złapany na gorącym uczynku
W poniedziałek, 7 grudnia 2020 kryminalni pojechali na stację benzynową, na której sprawca kradł wcześniej paliwo. O godz. 19.30 pod jeden z dystrybutorów podjechał czerwony seat, z którego wysiadł mężczyzna znany policjantom z zapisu monitoringu, otworzył inspekcyjne drzwiczki w dystrybutorze, po czym rozpoczął tankowanie paliwa.
- Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że właśnie popełnia przestępstwo i zatrzymali go.
Na miejsce przyjechali policjanci z grupy dochodzeniowo śledczej i policyjny technik, którzy przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady oraz sporządzili dokumentację fotograficzną - mówi dalej asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Policjanci zabezpieczyli także w samochodzie sprawcy kilkanaście kanistrów. Do tego funkcjonariusze w miejscu zamieszkania mężczyzny znaleźli i zabezpieczyli kilkanaście kanistrów wypełnionych paliwem. Kryminalni ustalili, że mężczyzna podczas tankowania zakłócał pracę dystrybutora magnesem i tankował jednocześnie dwa rodzaje paliwa. Płacił za kilka zatankowanych litrów, a kolejne kilkadziesiąt kradł. W ten sposób mężczyzna ukradł łącznie prawie 2 tys. litrów paliwa, a szkody wyniosły niemal 10 tys. zł.
Dwadzieścia zarzutów kradzieży z włamaniem
Zatrzymany 39-latek trafił do policyjnego aresztu i łącznie usłyszał 20 zarzutów kradzieży z włamaniem oraz jeden usiłowania kradzieży z włamaniem. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem oraz musi wpłacić poręczenie majątkowe. Kryminalni nadal pracują nad ta sprawą i sprawdzają m.in. kto był odbiorcą ukradzionego paliwa.
Za kradzież z włamaniem grozi 10 lat więzienia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?