Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pochodzi z Chersonia z Ukrainy, mieszka w Pruszczu - teraz pomaga swoim rodakom | ZDJĘCIA

Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
Fot. Danuta Strzelecka
Olena Ulianova, uznana ukraińska artystka z międzynarodowym dorobkiem, prowadząca galerię Szary Ganek w Pruszczu Gdańskim z uwagą śledzi informacje z jej rodzinnego miasta Chersoń oraz całej Ukrainy. W pomoc dla swoich rodaków zaangażowała się od pierwszych chwil, najpierw zbierając najpotrzebniejsze rzeczy dla walczących Ukraińców, teraz robiąc razem z mieszkańcami Pruszcza i okolic siatki maskujące oraz pomagając w Miejskim Punkcie Konsultacyjnym dla Uchodźców z Ukrainy, który zorganizowano w mieście.

Z Chersonia do Pruszcza Gdańskiego

Tworzy, wydaje książki, prowadzi galerię, Klub Inspiracji, Fundację, a ostatnio pomaga swoim rodakom na Ukrainie jak tylko może. W 2015 roku Olena Ulianova przeprowadziła się z nadczarnomorskiego południa Ukrainy z miejscowości Chersoń na nadbałtycką północ - do Pruszcza Gdańskiego.

- Kiedy 1 marca 2014 roku wybuchła u nas wojna dużo się pozmieniało. Szczególnie po zajęciu przez Rosjan Krymu - mówi Olena. - Szukaliśmy z mężem miejsca dla pracy i większej możliwości swobodnego podróżowania, żeby mogły też bez przeszkód i bez obawy przyjeżdżać do nas osoby z zagranicy. Dowiedzieliśmy się, że istnieje możliwość założenia działalności w Polsce i stąd pomysł na przyjazd tutaj i rozpoczęcia nowego etapu w życiu.

24 lutego powróciły koszmarne wspomnienia tamtych dni. Jej rodzinne miasto Chersoń, położone w strategicznym w miejscu, gdzie rzeka Dniepr wpływa do Morza Czarnego, było jednym z pierwszym zaatakowanych przez Rosjan. Tu rozgrywały się i rozgrywają nadal dramatyczne sceny, walki. Ludzie z gołymi rękami wychodzą na ulice protestować przeciwko obecności wojsk rosyjskich w ich mieście. Tam jest nadal rodzina jej i jej męża. Artystka od razu włączyła się w akcję pomocy swoim rodakom.

Pomoc dla Ukrainy

- O tym, czego potrzeba na bieżąco informuję na profilu facebookowym Szary Ganek - mówi Olena Ulianova, artystka, właścicielka galerii Szary Ganek w Pruszczu Gdańskim oraz prowadząca Fundację KIWI Kreatywność Inicjatywa Wielokulturowość Integracja. - Regularnie dostajemy ze strony ukraińskiej informacje, co jest najbardziej ważne i potrzebne tam teraz. Pierwsze rzeczy pojechały już w ubiegłym tygodniu, wśród nich były apteczki indywidualne, leki, opatrunki, środki higieniczne, skarpetki, T-shirty i rękawiczki dla walczących.

- Teraz robimy siatki maskujące. Dostaliśmy siatkę z firmy z Nowego Dworu, tekstylia z pasmanterii z Pruszcza, materiały od indywidualnych osób. Wszystkim dziękujemy z serca. Kto chętny do pomocy, czekamy. Można się ze mną kontaktować, dzwonić, pisać. Rosyjskie wojska, niszczą tereny mieszkalne i zabijają ludzi. To się dzieje właśnie TERAZ. Nie możemy stać bezczynnie, musimy działać!

Siatki maskujące są potrzebne

Jak mówi Olena Ulianova siatki maskujące we Lwowie i nie tylko, wolontariusze zaczęli robić od początku wojny na wschodzie Ukrainy (dop. red. w 2014 r.), bo były bardzo potrzebne.

- Nie była tego wystarczająca ilość i trzeba było ręcznie je robić. I przez te 8 lat, te kobiety cały czas je robią, bo to rzecz, która cały czas jest u nas potrzebna - dodaje Olena. - Dlatego także tutaj parę dni po rozpoczęciu wojny zaczęłam działać w tym temacie. Odzew miałam w Pruszczu duży i chętni do robienia tych siatek zgłosili się. Wśród pań, są także panowie. W większości nie znam tych ludzi, widzę ich pierwszy raz, ale jestem pod wrażeniem ich wrażliwości, chęci pomocy. To pruszczanie, ale także mieszkańcy okolicznych miejscowości np. Pszczółek.

Każdy pomaga z serca, dlatego nie brak emocjonujących chwil.
- Różnie reagują podczas robienia siatek. Niektórzy zaczynają płakać. Rozmawiam wtedy z nimi. Ta wojna to przerażające doświadczenie dla nas wszystkich - mówi Ukrainka. - Widząc, co się dzieje, jak giną niewinni ludzie, nie można powstrzymać łez. Czuje się strach, niepewność. Ta nasza praca to też jakby zajęcie o terapeutycznym efekcie. Pozwala poradzić sobie z tym, że obok ciebie jest wojna, giną dzieci. To też pozwala człowiekowi poczuć, że jeszcze mogę coś zrobić w dobrym kierunku. Czujesz, że stajesz po stronie walczących, po tej sprawiedliwej stronie. I to daje siłę i wiarę na zwycięstwo.

Integracja lokalnych mieszkańców i nowych

Ukrainka liczy także na przyłączenie się do robienia siatek maskujących jej rodaków, którzy tu przybyli, uciekając przed wojną. Jak mówi, to wspólne robienie siatek ma wielki potencjał, żeby tym dwóm kulturom pozwolić współistnieć na jednym terenie.

- To byłaby taka integracja społeczna pruszczan i okolicznych mieszkańców z nowoprzybyłymi osobami, które będą tu mieszkać przez jakiś czas - dodaje Olena. - Na razie w naszej akcji biorą udział Polacy, ale chcę także, by dołączyły do nas osoby z Ukrainy. Sama wiem, co czują osoby, które tu teraz przybyły. Kiedy przyjechałam tu w maju 2015 byłam w podobnym stanie jak większość tych ludzi. Przerażona, rozbita mentalnie i psychicznie. Nie znałam języka. Nikt mi nie pomógł.

- Teraz jest nieprawdopodobnie lepiej - mówi dalej. - Sama pomagam w Miejskim Punkcie Konsultacyjnym dla Uchodźców z Ukrainy, który powstał w Pruszczu. Otrzymują dużo wsparcia. Po tych przeżyciach jest im bardzo potrzebne. Ja po 2014 roku do dzisiaj nie mogę patrzeć na taką odzież maskującą, czy to na ulicy, czy na zdjęciach jak myśliwi noszą. Teraz robimy coś, co się przyda zarówno na wojnie, jak i kiedy ona się zakończy. Kiedy nastaną spokojnie czasy te siatki będzie można wykorzystać w inny sposób, w ogródkach jako parawany, przesłony. Musimy myśleć też pozytywnie w takim kierunku.

Pochodzi z Chersonia z Ukrainy, mieszka w Pruszczu - teraz p...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto