Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsza pomoc: nie bójmy się jej udzielać. Jak ratować?

Ewa Auer
Pierwsza pomoc - st. kpt. Leszek Naranowicz radzi, jak jej udzilić
Pierwsza pomoc - st. kpt. Leszek Naranowicz radzi, jak jej udzilić Archiwum
Pierwsza pomoc ratuje życie przed przyjazdem służb ratunkowych. Nie bój się jej udzielić poszkodowanym. St kpt. Leszek Naranowicz ze straży pożarnej w Pile radzi, jak skutecznie udzielić pierwszej pomocy.

Mamy wakacje, dużo jeździmy samochodem. Bywa, że jesteśmy świadkami wypadków. Jak pomóc ich ofiarom? 
Jeśli zatrzymamy się przywypadku na drodze jako pierwsi, najpierw musimy zabezpieczyć to miejsce, by nie doszło do kolejnej tragedii. Należy ustawić trójkąt i włączyć w naszym samochodzie światła awaryjne. To ważne jeszcze zanim zaczniemy udzielać pomocy. Kiedy zorientujemy się, co się stało, ilu jest rannych dzwonimy podnumer ratunkowy 112. Potem próbujemy ratować ludzi.

Jeśli w środku jest osoba ranna, wyciągamy ją z samochodu?

Jestem raczej przeciwnikiem takich działań, chyba że jest zagrożenie zapalenia się samochodu, bo wyciekło dużo oleju. Jeśli ktoś jest zakleszczony w samochodzie i nieprzytomny możemy sprawdzić czy oddycha. Można przyłożyć policzek do ust, obserwować uniesienia klatki piersiowej, przez 10 sekund. U dorosłego człowieka w tym czasie powinno być od 2 do 3 oddechów. Jeśli osoba ranna nie oddycha możemy spróbować wykonać masaż serca: 30 ucisków klatki piersiowej, w okolicy mostka. Potem dwa wdechy.

By zrobić sztuczne oddychanie należy głowę rannego odchylić do tyłu, czoło na dół, żuchwa do góry. Sztuczne oddychanie nie jest jednak konieczne. Ważny jest masaż serca. Bywa jednak, że nawet okrycie rannego i trzymanie go za rękę do czasu przyjazdu służb ratunkowych też jest jakimś rodzajem pierwszej pomocy.

>>> Zobacz też: Pływasz w jeziorze Stobno? Musisz to przeczytać!


Niebezpiecznie jest też nad wodą. Co zrobić, jeśli tonący wzywa pomocy?

Jeśli jest blisko brzegu można mu podać mocną gałąź, cokolwiek, co pomoże mu się utrzymać na wodzie. Jeśli jest dalej od brzegu, a umiemy pływać, możemy podjąć próbę ratowania. Alle radziłbym znaleźć druga osobę. Bo tonący jest w panice, jak do niego dopłyniemy sami, może nas wciągnąć pod wodę. We dwóch mamy więcej siły, by doholować go do brzegu. Radzę więc samemu nie ryzykować, zwłaszcza jeśli topi się osoba dorosła.

Co robimy potem?

Osoba podtopiona może stracić przytomność. Należy udrożnić jego drogi oddechowe i wykonać pięć wdechów, również odchylając mu głowę do tytułu. Potem można wykonać masaż serca.

Czy coraz więcej osób udziela pierwszej pomocy?

Nadal niewielu. Moim zdaniem wynika to ze strachu, a strach bierze się z niewiedzy. Apeluję, by się nie bać.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto