- Żyjemy w ciągłym zagrożeniu - narzekają mieszkańcy Gołębiewa Wielkiego w gminie Trąbki Wielkie. - Przez naszą wieś przebiega ruchliwa droga wojewódzka nr 222 z Gdańska do Starogardu. Nie ma na niej nawet przejścia dla pieszych. Najbardziej na niebezpieczeństwo narażone są dzieci. Codziennie pokonują jezdnię, by dotrzeć na przystanek autobusu szkolnego.
Ludzie mówią, że prosili o pomoc lokalny samorząd. Zbulwersowani brakiem odzewu napisali pismo do Jana Kozłowskiego, marszałka województwa pomorskiego. Na odpowiedź czekają trzeci tydzień.
- Chcemy jedynie, by na drodze powstało przejście dla pieszych. Mamy pozytywne opinie policji i Zarządu Dróg Wojewódzkich - twierdzi sołtys Małgorzata Żukowska. - Trasą, według danych ZDW, przejeżdża ponad 10 tysięcy samochodów dziennie.
Policyjne statystyki potwierdzają obawy mieszkańców Gołębiewa. W ubiegłym roku we wsi doszło oficjalnie do 2 wypadków i 3 kolizji. W grudniu, samochód potrącił uczennicę podstawówki wracającą ze szkoły. Dziewczynka do dziś jest częściowo sparaliżowana.
- To nieprawda, że lokalne władze nie przejmują się problemem - mówi Błażej Konkol, wójt gminy Trąbki Wielkie. - O modernizacji skrzyżowania w Gołębiewie rozmawiałem już z Urzędem Marszałkowskim. Najpierw musimy jednak wyremontować równie niebezpieczną drogę w Kleszczewie. Prace rozpoczną się wiosną. Jeśli Urząd Marszałkowski znajdzie dodatkowe pieniądze, trasę w Gołębiewie wyremontujemy jesienią.
- Decyzja w tej sprawie zapadnie na początku tygodnia - zapewnia Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy marszałka Jana Kozłowskiego. - Opóźnienie spowodowane zostało sezonem grypowym. Wielu pracowników przebywa na zwolnieniach lekarskich.
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
