- Zawsze prędko zamykam drzwi, bo boję się, że gdzieś wyskoczy mi szczur! Mało tego, ostatnio odkryłam dziurę w ścianie w korytarzu – szczur przegryzł się do domu! A to jeszcze nie koniec, te szczury są wszędzie, w całej miejscowości! - mówi nam załamana pani Karolina.
Jak podkreśla, sytuacja ciągnie się od zeszłego roku. I nie pomagają ani trutki na szczury, ani porządek na podwórku.
- Co z tego, że ja dbam o swoje podwórko, jak niektórzy sąsiedzi są dumni z tego, że szczur im przebiegnie przez drogę – opowiada nasza Czytelniczka. - Dzwoniłam do gminy żeby nakazali ludziom posprzątanie koło swoich posesji i w ogródkach, żeby minimalizować problem, ale niestety gmina jak zawsze powiedziała że oni nic nie mogą. Chciałabym prosić, żeby ktoś zajął się moją wioską, żeby zmusić ludzi do sprzątania. Moja wieś ogólnie jest brudna i brzydka, okropnie się wstydzę, gdy ktoś mnie odwiedza . Mieszkam przy wjeździe do wioski, przy rowach - tam tez biegają szczury.
Pani Karolina mówi, że ze swoim problemem zgłaszała się nie tylko do Urzędu Gminy, ale także do sanepidu. Nie uzyskała żadnej konkretnej odpowiedzi. Dlatego także nasza redakcja postanowiła zainterweniować w tym temacie.
Stanowisko gminy Suchy Dąb
- Sprawa jest nam znana. Jako urząd powiadomiliśmy w imieniu tej pani sanepid, ale nic więcej nie możemy zrobić, ponieważ jest to teren prywatny. Nie jest to ani mieszkanie komunalne, ani teren należący do gminy – mówi Izabela Kruszewska z Urzędu Gminy w Suchym Dębie.
- Co zaś do zarzutów o ogólne zaniedbanie wsi, jest ono mocno krzywdzące. Dbamy na tyle, na ile gminę stać – dodaje przedstawicielka Urzędu.
Postępowanie w toku - podaje sanepid
O całą sytuację zapytaliśmy także sanepid w Pruszczu Gdańskim. Od Dominiki Muchy, dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pruszczu Gdańskim otrzymaliśmy następującą odpowiedź. - „Informuję, iż do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Pruszczu Gdańskim wpłynął wniosek o interwencję mieszkańca gminy Suchy Dąb odnośnie uciążliwości związanych z obecnością gryzoni w miejscowości Koźliny,. PPIS w związku z prowadzonym postępowaniem wystąpił pismem do Urzędu Gminy w Suchym Dębie wnosząc o przekazanie szczegółowych informacji odnośnie miejsca którego dotyczy problem. Postępowanie jest w toku”.
Szczurzy problem wciąż trwa
Tymczasem pani Karolina w sobotę 19 września 2020 r. napisała do nas tak: „Dziś wracam do domu a przed drzwiami leży szczur, który wyszedł z nory, która jest obok. Ja nie mam już sił, jestem załamana tą sytuacją. Sąsiad skarżył się ze pod jego oknem też jest szczur. Nie wiemy co dalej zrobić. Naprawdę bardzo się boję”.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?