Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Multimedialna wystawa fotografii Magdaleny Tuźnik w Domu Wiedemanna w Pruszczu. Niezwykłe zdjęcia ukryte w kodach QR

Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
Fot. Danuta Strzelecka
Takiej wystawy w Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim jeszcze nie było. Nie było także chyba w całym w Trójmieście. Dzięki technologii na wystawie "Fotolokacja" pruszczanki Magdaleny Tuźnik można zobaczyć aż 400 zdjęć. Jest na nich Pruszcz i okolice, Gdańsk ze swoim postindustrialnym krajobrazem, modernistyczna Gdynia i Sopot z cudowną architekturą z XIX i początku XX wieku i kąpieliskiem. Miejsca sfotografowane nocą, o zmierzchu lub o świcie.

Wystawa w Domu Wiedemanna w Pruszczu

W piątek, 16.07.2021 r. uroczyście otworzono kolejną wystawę w Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim. Jej tytuł to Fotolokacja. Tym, co wyróżnia wystawę, jest forma prezentacji i podejście do tematu. Magdalena Tuźnik, artystka mieszkająca i tworząca w Pruszczu Gdańskim, od wielu lat zajmująca się malarstwem, tym razem postanowiła zaprezentować efekty swojej drugiej pasji – fotografii.

Autorka wspólnie z Andrzejem Tuźnikiem oraz przy współpracy z referatem kultury “Dom Wiedemanna” w Pruszczu Gdańskim, zdecydowali się na niecodzienną formę prezentacji. Aby zobaczyć wystawę, musimy wybrać się do pięknie zrewitalizowanego w ubiegłym roku “Domu Wiedemanna”, ale koniecznie z własnym smartfonem lub tabletem z dostępem do internetu. Na ścianach sali wystawienniczej zamiast obrazów, fotografii wiszą kody QR. Po odczytaniu kodu zostajemy przekierowani na stronę, gdzie prezentowane są fotografie. W sumie jest ich 400! Pod każdym kodem ukrytych jest ok. 20 fotografii i krótkie poklatkowe filmiki.

- Na tej wystawie pokazuję mniej znane miejsca Pruszcza i okolic oraz Gdańska, Gdyni i Sopotu - mówi Magdalena Tuźnik. - To podróż po trochę zapomnianych przestrzeniach, często nie do końca odkrytych, często tajemniczych. Prezentowane zdjęcia to wynik blisko dwuletniej pracy i setek przejechanych rowerem kilometrów.

Artystkę interesuje w fotografii przede wszystkim nastrój i światło, dlatego wybrała noc, zmierzch i świt, jako pory najlepiej – jej zdaniem – oddające tajemniczy klimat pejzaży Trójmiasta i jego okolic.

- Gdy coś zwróci moją uwagę, zatrzymuję się, wyciągam statyw, aparat i robię zdjęcia. Staram się jakby wykroić czy wykadrować z otaczającego nas świata interesujące zjawiska. Staram się być tą osobą, która chce na coś zwrócić uwagę odbiorcy - "zobaczcie, ten oświetlony nocną latarnią zapomniany zaułek ulicy jest naprawdę fascynujący" - dodaje pruszczanka.

I rzeczywiście, udaje się to jej znakomicie. Jej fotografie wciągają jak opowieść. Chce się więcej i więcej. Jest tu i Gdańsk ze swoim postindustrialnym krajobrazem, modernistyczna Gdynia z portem i Sopot z cudowną architekturą z XIX i początku XX wieku i klimatycznym kąpieliskiem. Niespodzianką dla odwiedzających wystawę jest to, że jakby zabierzemy ją ze sobą. Linki do zdjęć zostaną nam w telefonie czy tablecie.

Wystawa zrobiła wrażenie na odwiedzających. Podkreślano nowatorską formę i artystyczne zdjęcia.

- Bardzo pozytywnie odbieram tę wystawę - mówi pani Katarzyna z Pruszcza Gdańskiego. - Jest to coś innego, ciekawego, wciągającego. Nie wiedziałam, że tak można robić wystawę. Jestem pod wrażeniem. Podziwiamy artystkę na różnych płaszczyznach.

Nietypowa forma wystawy ma związek z tym, w jaki sposób wyglądały kontakty społeczne w ostatnim roku.

- Część aktywności wielu osób trafiła do cyfrowego świata, czy tego chcieliśmy, czy nie. Wystawę planowaliśmy otworzyć już rok temu, niestety sytuacja wielu galerii i ośrodków kultury zmieniła się wraz lockdownem – mówi Bartosz Gondek, współautor koncepcji wystawy, kierujący Referatem Ekspozycji i Dziedzictwa Kulturowego przy Urzędzie Miasta Pruszcz Gdański. - Z państwem Tuźnik zderzyliśmy się z tą samą wizją, bo widzieliśmy te kody QR już jakiś czas temu. I tak powstał pomysł, żeby przenieść tę przestrzeń formalną w tę przestrzeń wirtualną. To jest coś nowego. Zależało nam na tym, by zrobić tę pierwszą wystawę związaną ze sztuką, żeby ona była przez takie spore S. Udało się.

- Mamy wystawę, która jest wystawą z jednej strony artystów aukcyjnych, a naszym zdaniem rynek, to jest to miejsce, które oprócz wystaw i wernisaży najlepiej weryfikuje, kto jest dobry a kto nie. Oboje są notowani na aukcjach, sprzedawani, uznani w całej Polsce, a także w Europie, więc mamy naprawdę dobrych artystów. Artystów dodajmy, mieszkających w Pruszczu. Oprócz tego mamy całkowicie nowatorską formę, po raz pierwszy w Pruszczu. W Trójmieście, na Pomorzu nie było takiej formy. Mamy tu dwa istotne elementy, elementy też nowoczesne, bo mamy tę całą ogromną strefę cyfrową, to bogactwo klimatycznych zdjęć pani Magdy Tuźnik, które jest gdzieś tam umieszczone w sieci, ale do którego można dotrzeć tylko przychodząc do nas, do Domu Wiedemanna. Zapraszamy do 17 września, żeby odkryć to ogromne bogactwo klimatycznych materiałów Magdaleny Tuźnik.

Multimedialna wystawa fotografii Magdaleny Tuźnik w Domu Wie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto