Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Nalepa, piłkarz Lechii Gdańsk: Siedzenie w domu może być męczące. Cieszę się na wznowienie rozgrywek ligowych [rozmowa]

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Michał Nalepa, piłkarz Lechii Gdańsk
Michał Nalepa, piłkarz Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Rozmowa z Michałem Nalepą, obrońcą Lechii Gdańsk.

Czy siedzenie w domu może być męczące?

Oczywiście. Sytuacja, kiedy siedzimy w domach, nigdzie nie wychodzimy i nie spotykamy się z ludźmi nie jest normalna. To na pewno może być męczące.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk ZDJĘCIA

W takim reżimie da się utrzymać formę?

Treningów czysto piłkarskich faktycznie jest dość mało. Trenowaliśmy tylko indywidualnie, dlatego trudno teraz ocenić jak będzie, ale pewnie będziemy chwilę potrzebowali, żeby wejść na maksymalne obroty.

Trener Piotr Stokowiec mówił, że sprzęt został rozwieziony do domów piłkarzy. Co dostałeś i w jaki sposób z tego korzystasz?

Dostaliśmy pachołki, piłki, gumy. Staramy się robić najwięcej, jak się tylko da. Do treningów dynamicznych przydadzą się pachołki, gumy to przede wszystkim na nogi. Z kolei z piłką są treningi czysto techniczne i to jest bardzo fajny pomysł, bo jest przynajmniej jakiś kontakt z futbolówką. W pewnym stopniu taki trening techniczny da się zrobić w pojedynkę i choć wszystko trzeba robić samemu i nie jest to normalny trening, to w jednak przynosi efekty.

Ekstraklasa ma wrócić pod koniec maja i mecze zapowiadane są do 19 lipca co trzy dni. Fizycznie wytrzymasz taki maraton?

Jestem z tego powodu bardzo zadowolony, bo lubię grać w piłkę i chcę się sprawdzić. Mamy taką drużynę, która jest wybiegana i dobrze przygotowana pod względem fizycznym. Każdy z nas już czeka, żeby rozgrywki się zaczęły, bo chcemy grać.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne sportsmenki z Pomorza [ZDJĘCIA]

Piłka nożna obroni się przed koronawirusem?

Skutki tej epidemii na pewno odczujemy i chwilę będziemy musieli poczekać aż wszystko się odbuduje. Od strony piłkarskiej nie będziemy potrzebowali dużo czasu, żeby dojść do optymalnej dyspozycji. Pozostają jeszcze kwestie organizacyjne oraz możliwości gry dla kibiców. Tutaj zakładam, że potrzeba będzie więcej czasu na powrót do normalności.

Boisz się powrotu do gry?

Nie, bo widzę, jaką wagę przykłada się do ochrony naszego zdrowia i życia. Wiadomo, że musimy ograniczyć kontakty z bliskimi, szczególnie osobami starszymi. To już obowiązuje i cały czas trzeba tego przestrzegać.

Jak będą wyglądały Twoje pojedynki kontaktowe, jako obrońcy, z napastnikami innych zespołów?

Na szczęście nie będziemy musieli grać w maseczkach. Wszyscy zawodnicy będą wcześniej testowani na obecność koronawirusa. Żadnych obaw z mojej strony na pewno nie będzie.

Jednym z głównych argumentów powrotu ligi miało być to, że rozgrywki zatrzymają ludzi w domach przed telewizorami. Czujesz, że będziecie ryzykować swoim zdrowiem, żeby dać innym rozrywkę?

Nie, ja tego w ten sposób nie odbieram. Bardzo się cieszę na powrót rozgrywek Ekstraklasy. Myślę, że wznowienie ligowej rywalizacji wszystkim wyjdzie na dobre.

Ważne, żeby tylko dograć ligę czy chcecie w niej jeszcze coś osiągnąć?

Pewnie, że chcemy powalczyć w Ekstraklasie o jak najlepszy wynik. Jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z planem, to przed nami jeszcze jedenaście meczów. Mamy dobre doświadczenia z poprzedniego roku i wiemy, że trzeba grać i walczyć do ostatniej kolejki. Obecnie różnice punktowe nie są duże i wystarczy wygrać kilka meczów, aby pójść mocno w górę tabeli. Solidnie trenujemy, żeby taki skok był realny. Dodatkowo wciąż jesteśmy w grze o Puchar Polski.

Pierwszy mecz po wznowieniu rozgrywek, to ten z Arką Gdynia. Wyjątkowo długo przyszło czekać na derby Trójmiasta.

To prawda. Nie da się jednak ukryć, że każdy z nas wyczekuje na ten moment. Ja również nie mogę się już doczekać wyjścia na boisko zwłaszcza w derbach Trójmiasta.

UEFA podała wytyczne krajowym federacjom
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto