Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk realizuje założenia i czeka na powrót do gry. Piotr Stokowiec: Ważne jest, żeby wreszcie zacząć grać

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk przygotowuje się do wznowienia sezonu ligowego w piłkarskiej PKO Ekstraklasie. Premier Mateusz Morawiecki wyraził zgodę na powrót do rozgrywek w ostatni weekend maja.

Sztab szkoleniowy i piłkarze biało-zielonych zachowują ostrożność od dłuższego czasu.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk ZDJĘCIA

- Zbyt wiele w naszej pracy się nie zmieniło. Zwiększyliśmy intensywność, ale w ostatnim tygodniu już zmniejszyliśmy obciążenia. W sytuacji izolacji zrobiliśmy wszystko, co było możliwe. Jako sztab jesteśmy zgodni, że ten stan trwa o tydzień za długo, bo już przydałoby się wyjść na boisko. Obecnie razem z zawodnikami koncentrujemy się na pracy motorycznej ze zmianą kierunków, oczywiście na tyle, na ile to jest możliwe w obecnych warunkach. Dostarczyliśmy zawodnikom do domów niezbędny sprzęt. Teraz czekamy na otwarcie baz treningowych i dostosujemy się do protokołu określonego przez PKO Ekstraklasę. Jesteśmy już w procesie dwutygodniowej kwarantanny - powiedział Piotr Stokowiec, trener Lechii, w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". - Zawodnicy stosują się do zaleceń sztabu i wszyscy są zdrowi. Oczywiście można przechodzić koronawirusa bezobjawowo, dlatego ostatecznym sprawdzianem będzie test, który ma być przeprowadzony 4-5 maja, czyli przed rozpoczęciem wspólnych treningów.

Treningi nie były łatwe dla zawodników. Omran Haydary został zatrzymany przez policje podczas biegania po plaży, ale nie tylko jego spotkała taka sytuacja.

- Wielu naszych zawodników podczas ćwiczeń na wolnym powietrzu zatrzymywała policja - zdradził szkoleniowiec Lechii. - Na szczęście podchodziła z wyrozumiałością, bo to dla piłkarzy oznaczało wykonywanie obowiązków. Oczywiście przy tym wszystkim stosujemy się do wytycznych.

Premier Mateusz Morawiecki wyraził zgodę na powrót do ligowej rywalizacji. Drużyny czekały na taką decyzję.

- Bardzo się cieszymy, że powrót do gry staje się coraz bardziej realny. Czekamy na to z niecierpliwością. Wprawdzie mecze - przynajmniej na razie – będą się odbywać bez udziału kibiców, którzy będą mogli nas oglądać w telewizji, ale ważne jest dla nas, żeby wreszcie zacząć grać. Plan przygotowany przez Ekstraklasę we współpracy z przedstawicielami klubów może się udać. Wszystko jest przygotowane profesjonalnie i w tych warunkach ciężko byłoby o lepsze rozwiązania - ocenił trener Stokowiec.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne sportsmenki z Pomorza [ZDJĘCIA]

Jednym z etapów powrotu ligowej rywalizacji jest wprowadzenie pomiaru stanu zdrowia dla poszczególnych osób w klubach.

- W sztabie szkoleniowym jest osoba odpowiedzialna za bieżące monitorowanie stanu zdrowia zawodników i wypełnianie kart wysyłanych potem do Ekstraklasy. Wytypowaliśmy 50 osób, które są w tym reżimie higienicznym i wszystkie się do tego stosują. Jak powrócimy do bazy treningowej, to wprowadzimy dodatkowo własne procedury ochronne, bo każdy stadion jest inaczej położony i zbudowany. Podchodzimy do tego bardzo poważnie - zapewnił trener Lechii.

Sam szkoleniowiec biało-zielonych dba o siebie i czuje się bardzo dobrze.

- Z moim zdrowiem jest wszystko w porządku. Zawsze tak było - mówi Stokowiec. - Staram się wykorzystać ten czas na podsumowanie, uporządkowanie wielu spraw służbowych. Ze sztabem kontaktujemy się w ramach wideokonferencji i rozmawiamy o przygotowaniach, taktyce czy motoryce. Poza tym oglądam mecze, obserwuję, analizuję i opracowuję plany gry po powrocie na boiska. Poznaliśmy się już lepiej z drużyną, która w tym składzie funkcjonuje od początku tej rundy. Dzięki temu możemy zoptymalizować proces treningowy drużyny, dostosować taktykę, bo wiemy, jakimi zawodnikami dysponujemy i jakie są ich predyspozycje wytrzymałościowe czy techniczno-taktyczne.

Pojawiały się też opinie, że nie wszystkie kluby chcą wznowienia ligowej rywalizacji.

- Docierają do mnie plotki, że niektóre kluby wolałyby zakończyć już sezon. Moim zdaniem to nie byłoby fair. Dziwne są teraz takie opinie, bo wszyscy uczestniczyli w tworzeniu protokołu i wtedy nie zgłaszano zastrzeżeń. Wykonano mnóstwo pracy, były wideokonferencje i każdy klub był świadomy, czego się podejmujemy - powiedział trener Lechii.

W Lechii nie zapadły jeszcze decyzje odnośnie zawodników, którzy są wypożyczeni do klubu do końca sezonu.

- Cały czas analizujemy zawodników, którzy są przez nas wypożyczeni. Mam swoje opinie, ale do rozegrania zostało 11 meczów i dopiero po ich rozegraniu chciałbym podjąć ostateczne decyzje. Wszystko może się zmienić. Ważny będzie czynnik ekonomiczny, ale też zobaczymy, jakie będą możliwości dalszych wypożyczeń zawodników, którzy teraz są u nas na takich zasadach. Decyzje transferowe będziemy konfrontować z dostępnym budżetem i jesteśmy przygotowani na kilka wariantów. Monitorujemy zaplecze młodych zawodników i w kolejnym sezonie planujemy umieścić młodzieżowca w środku pola. Do tej grupy zaliczają się Tomasz Makowski, Kacper Urbański, Jakub Kałuziński oraz wracający z wypożyczenia Mateusz Sopoćko - zdradził Stokowiec.

Do tego wszystkiego pojawiają się kolejne informacje o zadłużeniu klubu i rosnących zaległościach wobec piłkarzy.

- Obecna sytuacja w każdym klubie budzi jakąś niepewność. Wiemy, jak to wygląda w Lechii, ale z moich informacji wynika, że funkcjonowanie klubu nie jest zagrożone - przyznał trener biało-zielonych.

Zanim wznowione zostaną rozgrywki ligowe odbywa się rywalizacja w Canal+ Ekstraklasa Cup. W turnieju ligowe piłkarze reprezentują swoje klubu w grze FIFA 2020. Lechia do rywalizacji przystąpi 7 maja, a na wirtualnym boisku grać będzie najmłodszy w zespole Kacper Urbański.

- Młodzi to pokolenie kciuka i dobrze radzą sobie w grach komputerowych. Mam nadzieję, że Kacper zaistnieje nie tylko w grze FIFA, ale i w prawdziwym futbolu. Jego rozwój przebiega prawidłowo i wiążemy z nim duże nadzieje - zakończył trener Stokowiec.

UEFA podała wytyczne krajowym federacjom
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lechia Gdańsk realizuje założenia i czeka na powrót do gry. Piotr Stokowiec: Ważne jest, żeby wreszcie zacząć grać - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto