Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk może być słabsza niż jesienią. Klub szuka oszczędności na piłkarzach

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk coraz bardziej zmienia się tej zimy. Mówi się o kolejnych odejściach, ale bardzo mało o nowych piłkarzach.

Prezes Adama Mandziara szuka oszczędności, jak tylko może. Trudno uwierzyć, że klub chce się pożegnać z kolejnymi zawodnikami, bo ci nie spełnili oczekiwań. To ewidentne szukanie pieniędzy, zwłaszcza że coraz szybciej zbliża się termin składania wniosków licencyjnych na kolejny sezon. Wiadomo jak w klubie wyglądała końcówka roku i nawarstwiające się zaległości wobec piłkarzy.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

Prezes Mandziara pod koniec ubiegłego roku uspokajał, że to problem wynikający z braku przelewów od sponsorów i sytuacja się poprawi. Mamy niespełna tydzień do rozpoczęcia zgrupowania biało-zielonych w Turcji, a nadal wszystkie zaległości wobec piłkarzy nie zostały wypłacone. Powiększa się za to lista piłkarzy, z którymi Lechia chętnie by się jak najszybciej rozstała. Już wcześniej klub poinformował, że Sławomir Peszko, Rafał Wolski i Artur Sobiech mają szukać sobie nowych pracodawców. Do tego dochodzi Błażej Augustyn, który ma kontrakt do końca sezonu, a w tym już raczej nie zagra z powodu kontuzji. Teraz przechodzi rehabilitację po zabiegu. Nie dostanie też propozycji nowej umowy. Nieoficjalnie mówi się, że na listę zawodników, z którymi Lechia chce się rozstać trafił także Patryk Lipski. Po sezonie odejdzie Adam Chrzanowski. Młody obrońca, jako wolny zawodnik, ma podpisać na dniach trzyletni kontrakt z Pordenone, beniaminkiem i wiceliderem włoskiej Serie B. Czy to koniec ubytków? Trudno powiedzieć, bo chociażby Karol Fila znajduje się na liście życzeń Celtiku Glasgow. Podobnie jak w poprzednich oknach transferowych pojawią też dywagacje, czy tym razem uda się sprzedać za dobre pieniądze Lukasa Haraslina. Nie jest oczywiście powiedziane, że ci wszyscy piłkarze odejdą. Peszko, Wolski i Sobiech mają ważne kontrakty, więc jeśli nie znajdą innych klubów, to nadal będą występować w Gdańsku, a prezes Mandziara będzie musiał im płacić i myśleć dalej gdzie znaleźć oszczędności. Jak dotąd żaden z tych trzech piłkarzy nie znalazł sobie klubu i wszystko wskazuje na to, że w tym tygodniu wznowią treningi u Piotra Stokowca. Najszybciej miał odejść Peszko do Wisły Kraków, ale skrzydłowy miał odrzucić aktualną ofertę finansową „Białej Gwiazdy”.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne i seksowne polskie sportsmenki ZDJĘCIA

Mało za to mówi się o tym, kto może przyjść do Lechii. na razie jest nikomu szczerzej nieznany 22-letni Brazylijczyk Conrado Buchanelli Holz. Trener Stokowiec, który może być zmuszony do większego stawiania na młodzież, bardzo chciał mieć w zespole swoich dwóch podopiecznych z Zagłębia Lubin, czyli Filipa Starzyńskiego i Alana Czerwińskiego. O tym drugim może już zapomnieć, bowiem podpisał kontrakt z Lechem Poznań, ważny od 1 lipca. Podobną umowę w Gdańsku ma podpisać Starzyński. Lechia chciałaby mieć go już teraz, ale szanse na to są małe. Czy to za dopłatą, czy za wymianą na Lipskiego.

- Nie podoba mi się jednak sytuacja, gdy przyjeżdża do mnie menedżer i z miejsca informuje, że cokolwiek zrobię, to jego zawodnik idzie gdzie indziej. W takim razie powodzenia. Przepraszam, ale jeśli argument zawodnika jest taki, że pieniądze nie grają roli, bo chce zmienić klimat, to nie wykopiemy tutaj stawu i nie wbijemy obok tabliczki z napisem „Morze Bałtyckie”. Żadne pieniądze nie przekonają nas do tego, by teraz ktoś osłabił ten zespół, koncepcję trenera. Przed nami bardzo ciężka druga połówka sezonu, chcemy grać w „ósemce” - powiedział Artur Jankowski, prezes Zagłębia, w wywiadzie dla weszlo.com.

Pożegnania, powroty i debiuty. Udany rok kadry Jerzego Brzęczka
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto