Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 18.11.2022 r. Lechia chce dziś wygrać i uciec ze strefy spadkowej. Biało-zieloni już myślą o transferach

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk zagra dziś zaległy mecz z Górnikiem Zabrze i zwycięstwem będzie chciała zakończyć 2022 rok.

W poprzedniej kolejce ligowej Lechia przegrała u siebie z Piastem Gliwice i w efekcie ponownie wylądowała w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy. To był ciężki mecz dla biało-zielonych, którzy zostali zmuszeni do gry w ataku pozycyjnym i sobie z tym nie poradzili. W spotkaniu z Górnikiem drużyna będzie potrzebować zwycięstwa, ale trzeba się spodziewać, że goście nie zagrają otwartego futbolu. A to oznacza, że o trzy punkty znowu łatwo nie będzie.

- Mecz z Piastem nie był taki, jakiego oczekiwaliśmy, jeśli chodzi o konstruowanie akcji. Atak pozycyjny to jest trudny element. W dzisiejszej piłce przychodzi z wielkim trudem, ale to nie jest naszym usprawiedliwieniem – mówi Marcin Kaczmarek, trener Lechii. - Powinniśmy grać lepiej i mam nadzieję, że tak będzie już od najbliższego meczu. Nie wiem jak Górnik podejdzie do tego spotkania, ale to już wyjdzie w trakcie gry. Musimy być na wszystko przygotowani. W mikrocyklu staraliśmy się budować grę, analizowaliśmy co było nie tak w poruszaniu się na boisku, dokonywaniu wyborów i rozwiązań. Mam nadzieję, że w meczu z Górnikiem będzie już to widać.

Ostatni tegoroczny mecz będzie miał bardzo duże znaczenie dla biało-zielonych. Gra toczy się o zwycięstwo, aby zakończyć rok na bezpiecznym miejscu. Wprawdzie trudno liczyć na spokojną zimę, ale opuszczenie strefy spadkowej na pewno będzie motywujące dla drużyny przed rundą rewanżową.

- Zwycięstwo w tym meczu będzie dla nas bardzo ważne. Lepiej udać się na przerwę będąc nad kreską. Z takim podejściem przystąpimy do meczu z Górnikiem i możemy to zrobić. W każdym meczu robimy wszystko, żeby wyrwać się z trudnej sytuacji, a każde punkty są dla nas bardzo istotne. Oczywiście wygrana nie odmieni całkowicie naszej sytuacji, ale da większy komfort. Chcemy zakończyć rok zwycięstwem i zdajemy sobie sprawę z tego, że przed nami decydująca runda wiosenna, a to będzie trudne pół roku dla Lechii – nie ukrywa Kaczmarek.

Postawa Górnika to jedna wielka zagadka. To zespół, który ostatnio potrafił rozbić w Szczecinie zespół Pogoni 4:1, aby potem odpaść z Pucharu Polski po przegranych karnych z drugoligowym KKS Kalisz, a w lidze przegrać u siebie z ostatnią w tabeli Miedzią Legnica 0:3.

- Patrząc na wyniki, to zespół Górnika trudno rozgryźć. Ma jednak indywidualności, a nie odkryję Ameryki, że kluczową postacią jest Lukas Podolski. Ma spory udział w większości akcji bramkowych zespołu z Zabrza. Górnik gra trójką w obronie i wahadłowymi, a już mierzyliśmy się z takimi zespołami. Rywale też potrzebują punktów, żeby mieć większy komfort przed zimą. W lidze nie ma łatwych spotkań. Graliśmy ostatnio z Piastem, który był w dużym dołku, w kryzysie, a my mieliśmy argumenty, żeby zdobyć punkty. Spodziewaliśmy się trudnego meczu, ale wyobrażaliśmy go sobie inaczej. Do ostatniego tegorocznego spotkania przystąpimy z pokorą. Koncentrujemy się na sobie i wierzę, że pokażemy zdecydowanie więcej atutów – przyznał szkoleniowiec biało-zielonych.

Można spodziewać się zmian w składzie, bo niektórzy zawodnicy prezentują się ostatnio słabiej, a inni dają pozytywny impuls. W pierwszym składzie powinni pojawić się Filip Koperski, Jakub Kałuziński i być może Marco Terrazzino. Na ławce wylądują David Stec, Maciej Gajos i ktoś z dwójki Flavio Paixao – Łukasz Zwoliński. Raczej to Portugalczyk pojawi się w ataku biało-zielonych.

- Szukam optymalnych rozwiązań. Marco ma takie same szanse, jak inni zawodnicy, którzy mogą grać na tej pozycji. Zastanawiam się, czy nie skorzystać z niego w większym wymiarze – zdradza Kaczmarek.

Nie będzie za to zmiany w bramce, pomimo uraz i pecha Dusana Kuciaka, który w dwóch ostatnich meczach był autorem dwóch goli samobójczych.

- Dusan na moje pełne zaufanie. Jest zdrowy i gotowy do gry – zapewnia trener Lechii.

Ostatni mecz w tym roku sprawia, że pojawiają się już pierwsze spekulacje na temat ruchów transferowych. Dziś pewne jest to, że do zespołu wróci Jan Biegański z wypożyczenia do GKS Tychy. Spośród wypożyczonych piłkarzy tylko u niego była klauzula, że może wrócić zimą i Marcin Kaczmarek poinformował zarząd klubu, że chce tego zawodnika wiosną w drużynie.

CZYTAJ TAKŻE: Katar 2022 NA ŻYWO. Kiedy i z kim grają Polacy? Terminarz mundialu. Tabele, wyniki

- Lechia ma piłkarzy, którzy potrafią grać na poziomie Ekstraklasy. Chciałbym mieć możliwość przemodelowania zespołu. Drużyna, aby się rozwijać, musi mieć mieć ruch w kontekście zawodników przychodzących i odchodzących. Trzeba iść w tym kierunku, żeby podnieść poziom. Stagnacja nigdy nie wpływa dobrze. Mamy określone możliwości finansowe, a zimowe okienko jest trudne, bo jest też mniej dostępnych piłkarzy. Podchodzę do rundy zadaniowo, żeby wyciągnąć zespół ze strefy spadkowej, a potem mieć więcej argumentów w rozmowach. Z pewnością przedstawię wizję czego oczekuję, ale siły sprawczej nie mam. Jestem trenerem, a mamy właściciela, zarząd, budżet. Będziemy rozmawiać, a finalne decyzje zawsze podejmuje właściciel – zakończył trener Kaczmarek.

Mecz Lechii z Górnikiem rozpocznie się dziś o godzinie 20.30 na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. Transmisja w Canal+ Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto