Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk będzie walczyła o punkty do koszyka

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Zaczyna się prawdziwy wyścig o tytuł mistrza Polski. Lechia Gdańsk czy Legia Warszawa? A może włączy się Piast Gliwice? W Lotto Ekstraklasie zostało siedem kolejek ligowych, które rozstrzygną o wszystkim.

Piłkarze Lechii wygrywając trudny i ważny mecz z Piastem zrobiliby najlepszy prezent sobie i kibicom, a drużynie z Gliwic odskoczyliby w tabeli na bezpieczną odległość.

- Mecz jest dla nas największym świętem - mówi z przekonaniem Piotr Stokowiec, trener Lechii. - Nie możemy pozwolić sobie na utratę koncentracji. Jesteśmy ludźmi, mamy rodziny, ale podchodzimy do tego na chłodno. Przed nami wielkie wyzwania. Mogę nawiązać do atmosfery świątecznej tylko w ten sposób, że chcemy wrzucić trzy punkty do koszyka. Mamy mecz w wielką sobotę i święta schodzą na dalszy plan, bo za kilka dni następna kolejka ligowa. Lechia jest w fajnym miejscu, żeby przychodzić na stadion. Przez tydzień trochę się zregenerowaliśmy, popracowaliśmy i przystępujemy do decydującej fazy rozgrywek.

Szkoleniowiec Lechii mocno wierzy w swoją drużynę. I nic dziwnego, bo Lechia rozgrywa naprawdę świetny sezon. Walczy o mistrzostwo Polski i jest w finale Pucharu Polski.

Siła w zespołowości

- Najbardziej jestem zadowolony z tego, że tworzymy drużynę. Patrzę jak zawodnicy podchodzą do obowiązków, z jaką determinacją, to wiem, że mamy prawdziwą drużynę z zaletami i słabościami. Dla mnie budujące jest to, jak zespół jest świadomy i podchodzi do tego wszystkiego, co się dzieje. Flavio Paixao to prawdziwy kapitan, który nie schodzi z pokładu. Gra na różnych pozycjach i wykonuje zadania najlepiej, jak może. Artur Sobiech został kopnięty w głowę w Częstochowie, miał zawroty, próbuje grać i jeszcze raz zostaje kopnięty. Ma rozcięte usta, głowę, ląduje w szpitalu, a na następny mecz zgłasza gotowość do gry i jedzie z nami do Krakowa. Patryk Lipski od dwóch meczów grał ze złamanym nosem. Wystąpił na własną prośbę, tak było chociażby z Rakowem. Wszedł ustabilizować grę, a później nie chcieliśmy ryzykować. Nie mówiliśmy o tym wcześniej, żeby rywale nie celowali w jego nos. Wreszcie Kuba Arak, który w Krakowie zrywa więzadło w kolanie, a wraca na boisko i jeszcze próbuje pomóc drużynie - wylicza trener Stokowiec. - Trzeba zacząć od osobowości i charakterów, a potem dokładać walory piłkarskie. Podchodzimy z optymizmem, należy nam się szacunek, choć jeszcze niczego nie wygraliśmy i nie przegraliśmy. Nie zmieniamy strategii, niczego nie chcemy obiecywać i deklarować. Wszystko rozstrzygnie się 19 maja, ale jak patrzę na determinację zawodników i sztabu, to wierzę, że będzie dobrze - dodaje.

Stokowiec nie przejmuje się też opiniami ludzi , którzy po porażce z Cracovią skreślają Lechię w walce o mistrzostwo Polski z Legią.

- Porażka czy zwycięstwo to część gry. Kibice i eksperci mają prawo do opinii, zestawienia składu. To jest normalne. My jednak musimy patrzeć nie z perspektywy kibica, ale oczami trenerskimi. Mamy więcej danych od kibiców, choćby w kwestii raportu fitness, kwestii taktyczno-technicznych czy jak wykorzystać potencjał zawodników. Ze spokojem i koncentracją przystępujemy do ostatniej części sezonu. Jesteśmy na to gotowi, a wszelkie opinie zostawiamy z boku. Drużyna jest pewna siebie i przygotowana na walkę - zapewnia trener.

Wspólna droga Lechii i Piasta

Przed Lechią bardzo ważny i zarazem trudny mecz z Piastem, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Biało-zieloni z tym rywalem zremisowali w Gliwicach 1:1 i wygrali w Gdańsku 2:0. W sobotę chcą zdobyć kolejne trzy punkty.

- Piast pokazał się w Gdańsku z dobrej strony. Szanujemy Piast za drogę, którą razem przechodzimy. Byliśmy w poprzednim sezonie blisko dna, a wyszliśmy obronną ręką. Wspólnie gramy o najwyższe cele. Cenię trenera Waldemara Fornalika, u którego byłem kiedyś asystentem. Uważam, że to będzie ciekawe spotkanie, mocno taktyczne i trzymające w napięciu - zakończył trener Stokowiec.

Mecz Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice rozpocznie się w sobotę o godzinie 15.30 na Stadionie Energa Gdańsk. Transmisje w TVP 2, TVP Sport i Canal+ Sport.

Patryk Lipski po meczu Cracovia - Lechia Gdańsk: Nie jestem szczęśliwy, ale nie możemy się też długo smucić

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto