Zwężenie drogi - zwiększenie bezpieczeństwa
Kończą się prace nad remontowaną od kilku miesięcy ul. Gałczyńskiego w Pruszczu Gdańskim. Całe przedsięwzięcie obejmuje m.in. przebudowę sieci kanalizacyjnej, budowę nowego oświetlenia ulicznego, przebudowę wjazdów i chodników, budowę ścieżki pieszo-rowerowej, a także nową konstrukcję jezdni. I właśnie ta ostatnia zaczęła budzić wśród niektórych mieszkańców wątpliwości. Na środku niemalże gotowej nowej drogi pojawiły się bowiem… krawężniki. Rozdzielają one oba pasy ruchu, zwężając tym samym biegnącą tędy jezdnię. Jak zapewnia powiat odpowiedzialny za budowę drogi, takie rozwiązanie ma przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa lokalnej społeczności.
- Jest to rozwiązanie, które stosuje się na różnych drogach, tworząc tzw. pas brukowany pomiędzy drogami. Zawęża się w ten sposób pas ruchu i ma to na celu jego spowolnienie, najczęściej na uliczkach osiedlowych – mówi Sabina Bobkowska z referatu remontowo-inwestycyjnego powiatu gdańskiego.
- Chodzi o spowolnienie ruchu, a także o to, by nie było możliwości wyprzedzania – podaje Jerzy Świs, naczelnik infrastruktury w powiecie. - Często przy wjazdach do miejscowości robimy wysepki. Mieszkańcy mówią, że przy większych prędkościach nie mogą się w nich zmieścić, ale chodzi nam właśnie o to, by kierowcy zwalniali w takich miejscach do 50 km/h – dodaje.
Zakaz skrętu w lewo
Wysepka, która powstała przez położenie na jezdni krawężników, mierzy ok. pół metra. W Pruszczu Gdańskim stosowano wcześniej podobne zabiegi np. na fragmencie ul. Grota Roweckiego. Problemem staje się jednak fakt, że ul. Gałczyńskiego od dawna jest wyposażona w inne metody spowalniania ruchu. Mowa tu o sztucznych podwyższeniach skrzyżowań, na których kierowcy muszą zwalniać do minimalnych prędkości.
- Była robiona ulica Kochanowskiego, Korzeniowskiego, a także Słowackiego. Na wszystkich trzech skrzyżowaniach podniesiono jezdnię po to, by zmniejszyć prędkość jadących tędy pojazdów – mówi nam pan Henryk, mieszkaniec Pruszcza. - Pojawia się pytanie, czy ważniejsze jest dodatkowe sztuczne zmniejszenie prędkości, czy to, by mieszkańcy wyjeżdżający z posesji mogli bez problemu skręcać w lewo, nie krążąc kilometrami po mieście, by dojechać do sklepu, do którego w prostej linii mają sto metrów. Nie dajmy się zwariować. Jeśli zaczniemy myśleć tymi kategoriami, łatwiej i szybciej będzie pójść wszędzie pieszo – dodaje.
Autobusy powrócą na Gałczyńskiego
Zwężenie jezdni to nie tylko problem dla mieszkańców, którzy od teraz ze swoich posesji w wielu miejscach wyjeżdżać będą mogli tylko w prawo. To także mankament dla kierowców autobusów, którzy po otwarciu nowej drogi, znów będą się tędy poruszać. Problemem dla nich stawały się już zresztą same „wybrzuszenia” na skrzyżowaniach Gałczyńskiego z innymi drogami.
- Przez to, że skrzyżowania zostały wyciągnięte garbem do góry, niskopodłogowe autobusy komunikacji miejskiej miały duży problem, by przez nie w ogóle przejechać. Na kilometrowym odcinku drogi autobusy muszą zwalniać co sto metrów. Uważam, że nie jest to dobre rozwiązanie – twierdzi mieszkaniec Pruszcza.
W oczekiwaniu na otwarcie
Jakkolwiek będzie wyglądać ostatecznie droga, mieszkańcy nadal wyczekują jej otwarcia. Pierwotny termin udostępnienia ulicy 7 grudnia tego roku został przesunięty. Na tablicach informacyjnych zlokalizowanych nieopodal, utrudnienia przewidywane są do 15 grudnia, jednak także ten termin wydaje się trudny do realizacji. Starostwo potwierdza poślizgnięcia w wykonaniu prac, jednak nie potrafi wskazać aktualnej, konkretnej daty ukończenia pozostałych robót.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?