Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus a wybory. Nie ma chętnych na członków komisji wyborczych. Samorządowcy: "Nie będziemy nikogo namawiać!"

Anna Gawrońska
Anna Gawrońska
Anna Gawrońska
Wybory prezydenckie mają odbyć się 10 maja. Tymczasem, do komisji wyborczych zgłosiło się zaledwie 25 osób w całym powiecie. Potrzeba... prawie 500 osób. Zgłosić się można jeszcze tylko przez kilka dni.

Epidemia koronawirusa trwa i wygląda na to, że szybko się to nie zakończy. Obecnie w całej Polsce zakażonych jest ponad 1900 osób, w województwie pomorskim jest 46 osób. Sytuacja ta zmienia się jednak z godziny na godzinę, a coraz więcej osób zostaje zakażonych.

Rząd wprowadził kolejne już obostrzenia, które pozwalają wyjść z domu tylko w szczególnych przypadkach, tj. wyjście do pracy, do sklepu, apteki, lekarza lub z psem. W innych sytuacjach zaleca się pozostanie w domu. Jednak już za nieco ponad miesiąc odbyć się mają wybory prezydenckie. 10 maja do urn pójdzie miliony Polaków, ale jak zaznaczają samorządowcy, zagrożeni zakażeniem koronawirusem są nie tylko głosujący, ale przede wszystkim członkowie komisji wyborczych, którzy tego dnia spotkają się z setkami, a nawet tysiącami osób.

Czas zgłoszenia się do pracy w komisji wyborczej jest do 10 kwietnia. Pozostało kilka dni. Sprawdziliśmy, ile osób w powiecie gdańskim jest chętnych, aby być członkiem komisji.

Jak się okazuje nie jest kolorowo. We wszystkich gminach do pracy w komisjach wyborczych potrzeba blisko 500 osób, tymczasem zgłoszonych jest ... 25 osób. W mieście Pruszcz Gdański jest 16 lokali wyborczych, żeby wybory mogły się odbyć potrzeba 150 osób. Zgłoszonych jest 14 kandydatów indywidualnych. Pierwszeństwo mają osoby zgłoszone przez komitety wyborcze, a te nie zgłosiły do tej pory żadnego kandydata. Taka sama sytuacja jest w innych gminach. W gminie Pruszcz Gdański potrzeba także około 150 osób. Do tej pory otrzymano 4 zgłoszenia.

- Jak na razie nie wiemy, jak będą wyglądały wybory. Problem ze zgłoszeniami to nie jedyny nasz kłopot. Mamy 14 lokali w naszej w gminie. Niektóre z nich znajdują się w szkołach. Nie wiemy czy dyrektorzy szkół zgodzą się przeprowadzić tam głosowanie. Mogą obawiać się zachorowań, gdy dzieci wrócą do szkół - mówi Małgorzata Grzegorczyk, sekretarz gminy Pruszcz Gdański.

Samorządy biją się ze swoją własną moralnością, czy w czasie epidemii zachęcać osoby do pracy w komisji. Wiele z nich nie zamierza namawiać do tego swoich mieszkańców.

- Na ten moment nie mam pojęcia, jak zachęcać osoby, aby do tych komisji się zgłaszali. To jest zagrożenie zdrowia i życia, a wybory koniecznie trzeba przełożyć - mówi Janusz Wróbel, burmistrz Pruszcz Gdańskiego.

Podobne zastrzeżenia usłyszeliśmy w Urzędzie Gminy Trąbki Wielkie. W tej gminie obecnie nie ma żadnego kandydata do komisji. - Mamy 5 lokali wyborczych. Jeszcze nie wiemy ile potrzeba kandydatów. Nie dostaliśmy żadnych wytycznych, ale my nie będziemy nikogo namawiać - mówi urzędnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto