Kominy do przeglądu

Z komina domu przy ul. Wyspiańskiego w Pruszczu Gdańskim wczorajszego wieczora buchał ogień. Zapaliły się sadze w kominie. Strażacy wezwani na pomoc wygarnęli palenisko, ugasili ogień i zażegnali niebezpieczeństwo.

Od początku stycznia pruszczańska straż pożarna odnotowała już 12 takich przypadków. Dotychczas zdarzały się kilka razy w roku. Główną przyczyną gromadzenia się nadmiernej ilości sadzy w przewodach kominowych jest spalanie w domowych piecach tworzyw sztucznych i śmieci oraz lekceważenie obowiązku czyszczenia kominów.

- Każdy pożar sadzy niesie niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się ognia - przestrzega st. bryg. Marek Warakomski, powiatowy komendant Państwowej Straży Pożarnej w Pruszczu. - Powstaje wysoka temperatura, której nie wytrzymują konstrukcje kominów. Bywa, że pożar obejmuje dach budynku.

Niekiedy powstają szczeliny w murze, wywołując zapłon dopiero po pewnym czasie. Szczególnie, gdy w pobliżu przewodów dymowych znajdują się materiały palne. Nawet gdy pożar nie wybuchnie od razu, przez szczeliny wydobywają się trujące gazy, takie jak czad, czyli tlenek węgla, niewyczuwalny przez człowieka i dlatego niezwykle niebezpieczny.

Aby zapobiec zagrożeniu, w sezonie grzewczym należy czterokrotnie usunąć sadzę z komina, a raz w roku zlecić kontrolę przewodów kominiarzowi posiadającemu odpowiednie kwalifikacje. Najlepiej, gdy kominy są otynkowane i pomalowane na biało, aby było widać każdą rysę, pęknięcie lub okopcenie.

W Pruszczu aby wyczyścić komin można skorzystać z usług dwóch spółdzielni kominiarskich. Kominiarze dyżurują pod nr. tel. 682 32 12 lub 683 08 00.

- Jednorazowe, interwencyjne czyszczenie przewodu dymowego kosztuje 30 - mówi Jerzy Majchrzak, mistrz kominiarski. - Wielu właścicieli domów ma z nami stałe umowy. Wówczas kosztuje to 14 zł.