Cezary Bieniasz-Krzywiec, starosta gdański, poinformował, że samorząd odzyskał część ziemi przy autostradzie A-1 w Rusocinie, wygrywając pierwszy z serii procesów. Zapowiada dalszą walkę o zwrot osiemnastu hektarów gruntu. Tymczasem proces nie jest zakończony - właściciel działki złożył wniosek o przedłużenie postępowania.
W 2004 roku wybuchła afera z nielegalną sprzedażą przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa ziemi w Rusocinie. Grunty powinny zostać przekazane powiatowi gdańskiemu, a trafiły w ręce prywatnych właścicieli. Władze samorządu skierowały do sądu pozwy o unieważnienie aktów notarialnych. W pierwszej instancji pruszczańskie starostwo wygrało wszystkie sprawy. Obecnie trwa rozpatrywanie odwołań nabywców. Pierwsze z nich Sąd Okręgowy w Gdańsku rozstrzygnął na korzyść powiatu, unieważniając akt notarialny kupna ziemi. We wtorek Cezary Bieniasz-Krzywiec ogłosił sukces z tego powodu. Wyrok jest prawomocny, jednak zwycięstwo nie do końca pewne. Właściciel działki złożył bowiem wniosek o przedłużenie terminu procesu. Podczas postępowania przebywał w Niemczech i nie mógł występować w sprawie. Sąd uznał te zastrzeżenia. Kolejną rozprawę wyznaczono na 19 grudnia.
Wiadomo już, że inne 3 hektary gruntu są już ponadto nie do odzyskania. Działki dwukrotnie zmieniły bowiem właścicieli. Starostwo w tym przypadku może jedynie starać się o rekompensatę od Agencji Nieruchomości Rolnych - następczyni zlikwidowanej w międzyczasie AWRSP.
- Nie odpuścimy - zapowiada Cezary Bieniasz-Krzywiec. - Będziemy walczyć w sądach i żądać odszkodowania od ANR.
Kulisy afery
W 2004 r. ujawniliśmy w "Dzienniku Bałtyckim" aferę z nielegalnym handlem ziemią w Rusocinie. Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa w 2000 i 2001 roku sprzedała prywatnym nabywcom 18 hektarów gruntu, który zgodnie z prawem, powinna przekazać powiatowi gdańskiemu. Działki kupili m.in. krewni radnych Pruszcza Gdańskiego. Sprawą zajęły się Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku i gdański oddział Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych i przyjęcia korzyści majątkowej postawiono dyrektorom AWRSP - Brunonowi S. i Zbigniewowi P. Ich proces trwa przed gdańskim sądem.
Śledczy sprawdzali też udział w aferze byłego starosty gdańskiego, Bogdana Dombrowskiego. Nie znaleźli podstaw do postawienia mu zarzutów.
Po wybuchu skandalu starostwo w Pruszczu i Agencja Nieruchomości Rolnych (następczyni AWRSP) wytoczyły procesy nabywcom ziemi w Rusocinie. Sprawy rozpatrywane są obecnie w drugiej instancji po odwołaniach właścicieli. Władze powiatu negocjowały dodatkowo z dyrekcją ANR rekompensatę za utracone tereny. Powiat miał otrzymać 30 ha ziemi w pobliżu autostrady A-1 lub 1,5 miliona zł odszkodowania. Tę transakcję zablokował jednak poprzedni prezes ANR. W tej chwili trwają dalsze negocjacje.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?