Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolbudy. Dziki paraliżują gminę, niszczą trawniki i podchodzą w pobliże posesji. Mieszkańcy mają dość

Monika Jankowska
Monika Jankowska
fot.pexels.com
Do Straży Gminnej w Kolbudach oraz sołtysów dociera coraz więcej informacji o dzikach pojawiających się w różnych rejonach gminy. Zwierzęta podchodzą do zabudowań i, co więcej, wcale nie boją się ludzi. Na trasie swoich wędrówek niszczą trawniki i wywracają niezabezpieczone kubły na śmieci.

Mieszkańcy gminy Kolbudy coraz częściej obawiają się dzików, które podchodzą w pobliże posesji i całkiem swobodnie czują się w miejscach publicznych odwiedzanych przez wiele osób, w tym matki z dziećmi. Zwierzęta nie boją się ludzi i nawet nie zwracają uwagi na ich obecność. "Co się stanie, gdy dzik zaatakuje dziecko?" - pytają ze strachem.

Interwencje mundurowych

W miejsca, w których pojawiły się zwierzęta najczęściej wzywani są strażnicy gminni. Ci mają jednak ograniczone możliwości. Interwencje mundurowych ograniczają się do przepłoszenia zwierząt m.in. za pomocą sygnałów dźwiękowych radiowozu. To przynosi jednak tylko chwilowy skutek, co spotyka się z niezadowoleniem mieszkańców. Mało skuteczne okazują się również chemiczne środki odstraszające zwierzęta.

Nie dokarmiać!

- Temat jest nam dobrze znany – mówi wójt Andrzej Chruścicki.

– Dziki podchodzą również w okolice Urzędu Gminy Kolbudy, gdzie niszczą trawniki. Ze względu na obostrzenia mające zapobiegać rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń odławianie dzików i ich przewożenie w inne miejsce nie jest możliwe. Sprawa została zgłoszona do koła łowieckiego. Myśliwi mają jednak określone procedury i harmonogramy. Musimy cierpliwie czekać, pamiętając żeby nie dokarmiać dzików i odpowiednio zabezpieczać śmietniki. Dzikie zwierzęta pojawiają się tam, gdzie mają pożywienie. Problem występował też na osiedlach w Kowalach. Tam, po ustawieniu zabezpieczonych wiat śmietnikowych dziki pojawiają się już rzadziej - dodaje włodarz.

Dziki żerują przed zimą

Słowa wójta podczas ostatniej sesji Rady Gminy Kolbudy potwierdził Krzysztof Jakubiszak, leśniczy z Otomina. Przyznał, że ze względu na ASF i żółtą strefę, w jakiej znajduje się powiat gdański, dzików nie można odławiać. Przypomniał, że większość sołectw Gminy Kolbudy sąsiaduje z terenami leśnymi, a jesień to okres, w którym dziki silnie żerują przygotowując się do zimy.

- Gdy jest spory opad nasion buka czy dębu, to dziki znajdują pożywienie w lesie – tłumaczy leśniczy. – Jeżeli jest ich mniej, to zwierzęta szukają pokarmu gdzie indziej. W tym przypadku na osiedlach. Musimy być przygotowani, że w tym okresie dziki będą się pojawiały.

Pogoda ma wpływ nie tylko na ilość pokarmu, ale również na liczbę dzików

- W normalnych warunkach locha prosi się zazwyczaj raz w roku w okresie od stycznia do marca – mówi leśniczy. – Gdy zimy są ciepłe, to zdarza się, że porodów jest więcej. Na tempo przyrostu liczby dzików wpływa też fakt, że potomstwo wydają samice w młodszym wieku. Dodatkowo w takich warunkach atmosferycznych przeżywa znacznie więcej warchlaków, niż gdy zimy są mroźne.

Czy należy się obawiać dzików, które pojawiają się na naszych ulicach?

- Trzeba zachować zdrowy rozsądek – mówi Krzysztof Jakubiszak.  – Z reguły gdy człowiek spotyka w lesie dzika, to ucieka w jedną stronę, a zwierzę w drugą.
Leśniczy dodaje jednak, że na osiedlach może zdarzyć się inaczej. Agresywne mogą być zwłaszcza lochy z młodymi. Mogą zaatakować, gdy czują, że warchlaki są zagrożone. Powinniśmy więc szczególnie uważać spacerując z psami, które puszczone wolno, szczekając na dzika i stając z nim oko w oko mogą wywołać agresję dzikiego zwierzęcia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto