Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeszcze sto lat temu wiatraki były częstym widokiem na Żuławach, dziś są już rzadkością

Wawrzyniec Rozenberg
Wiatrak Wiesława Zbroińskiego w Mokrym Dworze nawiązuje do krajobrazu żuławskiego sprzed dwóch wieków
Wiatrak Wiesława Zbroińskiego w Mokrym Dworze nawiązuje do krajobrazu żuławskiego sprzed dwóch wieków Fot. Wawrzyniec Rozenberg
Przez wieki wiatraki na Żuławach osuszały pola, mieliły zboże. Dziś jest ich już niewiele w żuławskim krajobrazie. Dlaczego tak się dzieje i czy dzięki miłośnikom Żuław jest szansa, by wiatraki znów pojawiły się wśród pól?

Gdy tylko rolnicy zaczęli osiedlać się na Żuławach, od razu musieli osuszać żyzną ziemię, aby nadawała się do uprawy. Budowali kanały, z których woda płynęła do Wisły. Poziom wody w tych "rowach" - oddzielone od pól wałami - znajdował się nawet dwa metry i więcej nad poziomem upraw.

Wodę z polderów trzeba było odpompowywać do wyżej położonych kanałów. Przez wieki do tego służyły wiatraki. Proces osuszania Żuław był długi, zanim zdołano odzyskać dla upraw miejsca najniżej położone. Opłaciło się, bo na osuszonych terenach plony były wysokie.

Bez wiatraków przystosowanych do pompowania wody z pól i łąk położonych na depresjach gospodarowanie było niemożliwe, bo tereny zamieniały się bagna. Takie przypadki miały miejsce podczas wojen, gdy maszerujące wojska niszczyły wały. Bywały także powodzie niszczące zabezpieczenia.

Wiatraki dawały poczucie bezpieczeństwa. Wtedy nie powodowały żadnych skutków ubocznych. Nikomu nie przeszkadzało migotanie, nie psuły krajobrazu, a raczej go ubogacały. Żadne źródła historyczne nie podają, że krowy pasące się w pobliżu wiatraków dawały mleko gorszej jakości.

W połowie dziewiętnastego wieku pojawiły się już pompy napędzane maszynami parowymi, które w dwudziestym wieku zmieniły pompy napędzane energią elektryczną, dziś już całkowicie zautomatyzowane.

Krajobraz żuławski bez wiatraków?

Spośród kilkuset wiatraków znajdujących się niegdyś na Żuławach, do naszych czasów pozostały tylko cztery, w tym ani jeden na Żuławach Gdańskich.

Obserwując ich stan zachowania, trudno jest wnioskować, czy w ogóle mają szansę przetrwać. Nie miały szczęścia, jako obiekty zabytkowe. Nie były potrzebne mieszkańcom wsi, osadnikom po II wojnie światowej. Wiele z nich spłonęło lub zostały rozszabrowane.

Żuławy bez wiatraków również pięknie się prezentują, ale już nie wyglądają tak, jak na obrazach i pocztówkach sprzed stu lat.

A jednak są żuławiacy, którzy tęsknią za wiatrakami. Wiesław Zbroiński, sołtys Mokrego Dworu w gminie Pruszcz Gdański marzył o wiatraku na swojej łące. Kupił pod Wyszogrodem historyczny wiatrak z 1903 roku, który ze starości chylił się ku upadkowi. Rozebrał na deski i przywiózł na Żuławy.

Długo, ponad dwa lata, trwał montaż, bo wiele spróchniałych elementów trzeba było dorabiać na nowo. Udało się i na Żuławach stanął wiatrak paltrak. Stanowi on serce Zagrody Edukacyjnej. Nie pompuje wody, służy do celów edukacyjnych i mielenia pszenicy na mąkę. Odwiedzają go turyści lub uczniowie okolicznych szkół.
Mąka z wiatraka zawsze uchodziła za najlepszą.

CZYTAJ TAKŻE: Prowadzili wielkie gospodarstwa, budowali szpital i cukrownię. To nam zostawiły dawne rodziny w Pruszczu

Jest pomysł, by zbudować wiatrak typu holenderskiego

Po kilku latach przerwy powrócił w samorządowym gronie pomysł zbudowania wiatraka typu holenderskiego nad Kanałem Piaskowym, na polach między Koszwałami i Cedrami Małymi, w pobliżu drogi S-7. Wjazd na drogę prowadzącą do wiatraka zaplanowano z węzła Koszwały.

W wiatraku ma się znajdować centrum edukacji przeciwpowodziowej. Budowa ma się rozpocząć w kolejnych latach, gdy gmina będzie miała szanse na pozyskanie dofinansowania tej inwestycji z funduszy Unii Europejskiej.

- Nawiązaliśmy kontakt z holenderskimi miłośnikami wiatraków, które służyły do przepompowywania wody z terenów depresyjnych, również na Żuławach - przyznał Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie. - Oni, na podstawie starych map, potwierdzili miejsce, w którym przez lata stał taki wiatrak. Przekazali nam również kopię dawnych szkiców wiatraka typu holenderskiego, które są niezbędne dla wykonania wiernej kopii. Jeszcze sto lat temu było na Żuławach Gdańskich około stu wiatraków typu holenderskiego. Nie został ani jeden.

Inwestycja się przeciąga, bowiem samorząd ma ważniejsze zadania: budowę nowego przedszkola i przebudowę dróg. Nikt jednak nie rezygnuje z małego wiatraka typu holenderskiego.

Nowoczesne wiatraki wytwarzają energię

Kilkanaście lat temu nowoczesne, wysokie wiatraki zaczęły wpisywać się w krajobraz Polski. Nie pompują wody, nie mielą pszenicy, ale wytwarzają energię elektryczną. Są tanie w eksploatacji i nie emitują gazów cieplarnianych, zmieniających klimat na całej kuli ziemskiej.

Firma inwestująca w elektrownie wiatrowe płaci rolnikowi za dzierżawienie pola. Płaci też gminie podatek, który wynosi najczęściej ponad milion złotych rocznie. Jeśli na terenie samorządu stoi wiele elektrowni wiatrowych, gminę - teoretycznie - stać na inwestycje służące mieszkańcom, takie jak drogi, przedszkola lub inwestycje służące do wypoczynku.

CZYTAJ TAKŻE: Zapomniane dzieło nadwornego rzeźbiarza Hitlera w Zaskoczynie

Wiatraki? Zgroza! - przekonują wrogowie

Jedni martwią się, że skrzydła wiatraka powodują migotanie cienia, że mogą mielić przelatujące ptaki, że będzie hałas, a krajobraz z wiatrakami w tle nie podoba im się.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że solą w oku może być też zarobek właściciel pól, na których stoją wiatraki. Co może rodzic sąsiedzką zazdrość... Dzięki obecnym obostrzeniom na Żuławach Gdańskich nie powstała już żadna nowa elektrownia napędzana wiatrem. Jest jeden zespół wiatraków produkujących energię elektryczną między Przejazdowem i Bystrą w gminie Pruszcz Gdański, ale powstał dużo wcześniej.

Przypomnimy, że w sejmie trwają prace, aby złagodzić przepisy regulujące możliwość stawiania wiatrowych elektrownii.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jeszcze sto lat temu wiatraki były częstym widokiem na Żuławach, dziś są już rzadkością - Dziennik Bałtycki

Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto