Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak u Spielberga. Strażacy z OSP Pruszcz Gd. ratowali harcerzy w Suszku [ZDJĘCIA, WIDEO]

Agata Cymanowska
Maciej Chmielewski (w środku), Paweł Sierżant i Marek Rauchfleisch z OSP PRUSZCZ GDAŃSKI
Maciej Chmielewski (w środku), Paweł Sierżant i Marek Rauchfleisch z OSP PRUSZCZ GDAŃSKI Krzysztof Mystkowski
24 strażaków PSP i OSP z powiatu gd. uczestniczyło w akcji ratowniczej harcerzy w Suszku i likwidowaniu skutków nawałnicy w powiecie chojnickim. Wśród nich druhowie z Pruszcza Gd.

Maciej Chmielewski, żołnierz 49. Bazy Lotniczej widział w swoim 34-letnim życiu już wiele. Służył w Afganistanie, od 14 lat - jako strażak-ochotnik - niesie pomoc poszkodowanym w wyniku wypadków, pożarów i klęsk pogodowych, ale jak przyznaje tego, co zobaczył w Suszku, na taką skalę jeszcze nie doświadczył. Jego koledzy z OSP Pruszcz Gd. z krótszym stażem jeszcze do soboty myśleli, że takie rzeczy ogląda się tylko w grach komputerowych. Chmielewski, razem z kolegami z pruszczańskiej OSP pomagli likwidować skutki potężnej nawałnicy, jaka w nocy z piątku na sobotę przeszła m.in. nad powiatem chojnickim. Torowali m.in. drogę do obozu harcerzy w Suszku.

- W piątek dostaliśmy informację z PSP w Pruszczu Gd., że mamy być w gotowości. Obserwowaliśmy to, co się dzieje w pogodzie na screen’ach radarowych - mówi Chmielewski. - Pierwsze wezwanie przyszło o godz. 23.46, chwilę potem kolejne dwa. Mieliśmy usuwać powalone drzewa z drogi nr 226 od Pruszcza Gd. po Wiślinę. Gdy zobaczyłem, jak potężnemu drzewu ukręciło koronę, która leżała obok pnia, wiedziałem, że jest poważnie. Tym bardziej, że pomagałem już w Pogódkach, gdzie w 2010 r. przeszła trąba powietrzna.

Razem z Pawłem Sierżantem, na co dzień także żołnierzem z 49. BLot. i Markiem Rauchfleischem, magazynierem-elektrykiem i dziennikarzem internetowym, rozpoczęli swój 27-godzinny dyżur.

- Wezwano nas do PSP i stamtąd w pięć zastępów, 24 strażaków PSP i OSP z Pruszcza Gd., Rościszewa, Łęgowa i Pręgowa, ruszyliśmy kolumną. Wiedzieliśmy tylko, że jedziemy ewakuować obóz harcerski w Rytlu i, że prawdopodobnie są ofiary śmiertelne - mówi Chmielewski. - Początkowo rozmawialiśmy, ale jak zobaczyliśmy, że strażacy tylko cięli drzewo, by torować drogę, a nie odgarniali gałęzi, w wozach zrobiło się cicho. Im bliżej Chojnic, tym gorzej i ciszej...

Paweł Sierżant pracował w Suszku jako pilarz. - To nie były pojedyncze wiatrołomy, tam leżały dwumetrowe sterty sosen - opowiada. - Cięliśmy w dziesięciu naraz. Obok mnie zwykły mieszkaniec w krótkich spodenkach i okularach.

Strażacy-ochotnicy z Pruszcza Gd. pomagali rozstawić punkt medyczny, gdzie terenówkami zwożono z głębi lasu harcerzy. Ci najciężej ranni transportowani byli bezpośrednio karetkami, a nawet wozami strażackimi, do szpitala. - Te dzieci były przemoczone, zmarznięte, bose i takie wyciszone - mówi Paweł Sierżant. - Zajrzałem do namiotu, w kącie siedziała dziewczynka i płakała. Powiedziałem jej, że teraz już będzie lepiej... W drugim kącie dwie inne nastolatki przytulały się do siebie i szlochały. Te dzieci były w potężnym szoku. Trauma na całe życie. Niektórzy harcerze wyglądali z namiotów i prosili o telefon, by zadzwonić do rodziców i powiedzieć, że są cali. Nie mogłem im nawet tak pomóc, bo nie było zasięgu...

Na pracy przy ewakuacji obozu harcerskiego w Suszku, w sumie 27 godzinny dyżur, dla strażaków-ochotników z Pruszcza Gd. się nie skończył. Przez wiele godzin pomagali jeszcze mieszkańcom.

- Mieszkańcy bardzo ciepło nas przyjęli. Przynosili gorącą herbatę, kawę, ciasto - mówi Paweł Sierżant. - Na akcję nie bierze się przecież kanapek...

- Myślałem, że takie rzeczy można zobaczyć tylko w filmach Spielberga - mówi Marek Rauchfleisch, w OSP od 6 lat. - Metalowe kratownice, które nagle znalazły się na polu 500 metrów dalej...

***
Strażacy z OSP Pruszcz Gdański na prośbę burmistrza miasta Janusza Wróbla, w czwartek rano pojechali (tym razem w rejon Kościerzyny) dalej pomagać przy usuwaniu wiatrołomów. Burmistrz wspólnie ze starostą uzgodnili też, że przekażą samorządom poszkodowanym w wyniku nawałnicy wsparcie finansowe. Pomoc dla poszkodowanych organizuje też m.in. pruszczańskie przedszkole "Nad Rzeczką".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto