Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Miastko: Nauczycielki bronią młodego gwałciciela

Mateusz Węsierski
Zapadł wyrok w głośnej sprawie gwałtu zbiorowego w Miastku. Jednym z dwóch skazanych jest upośledzony Damian H. Dwudziestolatek miał dopuścić się gwałtu na Marii G. W całej sprawie nie byłoby nic dyskusyjnego, gdyby nie postawa nauczycielek ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tursku. Twierdzą one, że Damian może być niewinny.

Ich zdaniem chłopak przyznał się do winy, bo wywierano na nim presję. Najpierw jednak przedstawmy sedno sprawy.

Sąd orzekł dla Damiana H. karę 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Prokurator żądał 3 lat, a obrońca uniewinnienia. 43-letni Robert Ż. – współwinny, prawdopodobny prowodyr – został skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności, za gwałt i znęcanie się nad swoją konkubiną.

Sprawa ma swój początek w sierpniu 2009 roku. Do mieszkania upośledzonego, wówczas 19-latka, który mieszkał tylko ze starszym bratem, bo rodzice nie żyją, wprowadziła się znajoma para. 43-letni Robert Ż. i jego konkubina Maria G. Damian zeznał, że razem z dwa lata starszym od niego bratem zgodzili się, by para zamieszkała u nich. Robert Ż. tłumaczył, że musi chwilowo opuścić poprzednie miejsce zamieszkania, bo syn Marii G. wyszedł z zakładu karnego i robi w domu awantury.

Zadomowili się. Feralnego dnia Robert Ż. remontował mieszkanie braci H. Wtedy przyszedł nietrzeźwy Mieczysław P. Oznajmił, że Maria G. zdradza Roberta Ż., gdy ten wyjeżdża do pracy za granicę. To była iskra, która wywołała tragiczny przebieg zdarzeń. Zdenerwowany Robert Ż. obudził Marię G. Wywlókł ją z pokoju do kuchni. Kazał Damianowi H. zgwałcić kobietę. Ten trzymając ją za włosy zmusił do seksu oralnego. Według miasteckich prokuratorów, którzy wszczęli śledztwo w tej sprawie, później mężczyźni zaczęli się znęcać nad Marią G. Zakleili jej twarz plastrem, bili, szarpali, przewracali, okaleczyli wiertarką i maszynką do cięcia glazury. Kobieta została zraniona nad kostką nogi. Następnie Robert Ż. zgwałcił swoją konkubinę.

W toku sprawy Ż. przyznał się do maltretowania Marii G., a Damian H. do gwałtu. Ofiara nie doczekała wyroku, bo zmarła zanim prokuratorzy wysłali akt oskarżenia. Jej śmierć nie miała nic wspólnego z zajściem w mieszkaniu Damiana H. Kobieta od dawna była chora.

Damian H. po ostatniej rozprawie został zwolniony z tymczasowego aresztu. Na wolności będzie czekał na zapadnięcie prawomocnego wyroku. Robert Ż. nadal przebywa za kratami. Nauczycielki z Turska zapowiadają złożenie apelacji.

– Wyrok jest za surowy, bo Damian będzie musiał spędzić jeszcze 8 miesięcy w więzieniu – mówi Małgorzata Petryna, nauczycielka Damiana.

Zdaniem sądu kara i tak jest mocno złagodzona. Damiano-wi H. zasądzono 1,5 roku za kratami tylko dlatego, że jest osobą upośledzoną. Nie potrafi pisać i czytać, jest młody, ale w chwili popełniania przestępstwa jego poczytalność była tylko nieznacznie ograniczona.

Jakie są argumenty nauczycielek z Turska? Przeczytaj w piątek 04.06 w "Dzienniku Powiatu Bytowskiego".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto