Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Suchy Dąb. Nadia mała wojowniczka z Koźlin zbiera na operację serduszka. Pomóżmy 6-latce!

Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
30 grudnia 2020 r. Nadia skończy 7 lat. Urodziła się z wadą – Tetralogia Fallota. Tuż po urodzeniu zdiagnozowano także cukrzycę typu I, niedoczynność tarczycy i niedowład połowiczy lewej strony ciała. Ostatnio niewydolność zewnątrzwydzielniczą trzustki. W swoim życiu przeszła już więcej niż niejeden dorosły. Przed nią kolejne wyzwanie - operacja na otwartym sercu. Najpierw jednak trzeba zebrać pieniądze. Trwa zbiórka i licytacje.

Nadia czeka na operację serca

Natalia Spenst, mama Nadii, dowiedziała się o wadzie serca córki w 35 tygodniu ciąży. Dziewczynka urodziła się dwa tygodnie później przez cesarskie cięcie.

- Lekarze zdecydowali się na cesarskie cięcie, bo zanikało jej tętno. Ważyła tylko 1,5 kg. Od razu trafiła do inkubatora - mówi mama dziewczynki. - Po kolei dochodziły inne choroby - cukrzyca typu, niedoczynność tarczycy, niedowład połowiczy lewej części ciała. Zanim wyszła po 3,5 miesiącach ze szpitala, przeszłam już na oddziale diabetologii dziecięcej przyuczenie jak ją karmić, jak postępować przy tej cukrzycy. Trzeba jej było podawać insulinę codziennie. Na początku miała pompę, później przeszliśmy na zastrzyki. Insulinę dostaje 5 razy dziennie. Co 2,5 godziny mierzymy cukier, jak jest dobry, może jeść.

Poważna wada serca sprawiła, że pierwszą operację na serduszku Nadia w Łodzi, gdy miała 1,5 roku.

- Miała dziurę w sercu, ubytki międzykomorowe i zwężoną zastawkę. Podczas tej operacji poszerzyli zastawkę. Była to korekta całkowita - mówi mama. - Po operacji lekarze powiedzieli, że powinno być już dobrze. Ostatnie cewnikowanie odkryło przed nami brutalną prawdę - zamkniętą lewą tętnicę płucną oraz zastawkę do wymiany na biologiczną. Od lekarzy usłyszeliśmy, że konieczna jest operacja. Tym razem jednak nie będzie to zwykły zabieg podobny do cewnikowania. To operacja na otwartym sercu - niezwykle skomplikowany zabieg, ale też jedyny ratunek. Kazano nam czekać, ale dla mnie jest jasne - na czekanie w kolejce nie mamy czasu! Nie możemy zwlekać z ratunkiem, bo jeśli stan Nadii zacznie się pogarszać, na pomoc może być za późno.

Kiedy pan doktor naprawi mi serduszko

Motywacją do działania i szukania pomocy dla pani Natalii, są także powtarzające się pytania córki.

Od jakiegoś czasu coraz częściej przychodzi się i pyta: mamusiu, kiedy pan doktor zrobi mi operacje i naprawi serduszko. Mówię, że nie wiem, ale staram się, żeby to było jak najszybciej - mówi mama 6-latki. - Zaczęłam szukać informacji na forach internetowych, grupach wsparcia rodziców z dziećmi, które też mają wady serca i taką samą wadę jak Nadia. Znalazły się osoby, które mi bardzo pomogły i pomagają, bo przeszły podobną drogę, co ja.

- Jedną z osób była mama dziecka, które właśnie przeszło operację w klinice w Munster w Niemczech. Napisałam do nich. Doktor Malec wszystko nam wyjaśnił. Przesłaliśmy już część badań. 15 grudnia Nadia przejdzie w Katowicach kolejne, żeby dosłać najnowsze i będziemy czekać na kosztorys. Koszt takiej operacji to ok. 200 tys. zł. Może być więcej, w zależności od tego, co się okaże po otwarciu. Ruszyliśmy więc ze zbiórką, bo kwota jest ogromna.

Jak mówi mama 6-latki jest strach, duży strach.

- Czasami, jak Nadia zaśnie, usiądę i płaczę. Płaczę też po kątach, żeby nie widziała - mówi mama dziewczynki. - Nadia jest w tym wszystkim bardzo dzielna. Nasza mała wojowniczka jest niemal cały czas uśmiechnięta, nawet jak przychodzi, by zmierzyć jej cukier i podać zastrzyk, jak przechodzi badania. Nie daje po sobie poznać, że jej coś dolega. Lubi pobiegać, poszaleć, chce być jak inne dzieci, ale jak za dużo pobiega, to dostaje sapki i sinieją jej usta. Muszę ją stopować. Ja też mam Fallota, tę samą wadę serca, co córka. Tak jak Nadia miałam operację w wieku 1,5 roku. Też w Łodzi. U mnie jedna operacja wystarczyła, u Nadii nie. Potrzebujemy wsparcia, by zawalczyć, o to małe serduszko. Wiem, że po wymianie zastawki na biologiczną kolejną operację będzie miała za 10-15 lat, ale wtedy będzie już dorosła.

Kto chciałby pomóc Nadii

Zbiórka na operację serca Nadii jest prowadzona na siepomaga: www.siepomaga.pl/serce-nadusi KLIKNIJ TUTAJ. Na Facebooku są także grupy z licytacjami "Serduszko Nadii - Nadia wojowniczka księżniczka" KLIKNIJ TUTAJ oraz "Serduszko Nadii licytacje" KLIKNIJ TUTAJ. Pani Natalii w licytacjach pomaga brat.

- Prowadzę dwie grupy i zbieram fanty na licytacje. Pomagają mi panie, z którymi zbieraliśmy podczas licytacji na operację rączek dla Gabrysi z Pszczółek - to mieszkanka tej miejscowości Wiesława Danielczyk i sołtys Żukczyna Anna Szyszka - mówi Krystian Spenst z Koźlin, wujek Nadii. - Można wylicytować różne rzeczy i usługi. Były sesje zdjęciowe, usługi kosmetyczne, obiad w restauracji także stroiki świąteczne, bombki, miód pszczółkowski. Mamy licytacje z Pruszcza, Pszczółek, Tczewa i z wielu miejscowości naszego powiatu. Zapraszamy na licytacje. Tak można pomóc Nadii. Musimy walczyć. Jej serce powinno być naprawione jak najprędzej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto