Tymczasem nadal przeciw poszukiwaniom gazu łupkowego protestują mieszkańcy. Ostatnie spotkanie z ich udziałem miało miejsce w sobotę w Zespole Szkół w Przywidzu. Ludzie obawiają się przede wszystkim o stan środowiska, m.in. zanieczyszczenia wód gruntowych po zakończeniu inwestycji oraz o to, że ich nieruchomości stracą na wartości.
- Inwestor, czyli PGNiG, to wielka i bogata firma, więc my, mieszkańcy, ze swoimi obawami stoimy na przegranej pozycji - mówi Andrzej Przybycień, mieszkaniec gminy i jeden z liderów protestujących w gm. Przywidz. - Nie do końca wierzę w słowa przedstawicieli inwestora.
Mieszkańcy czekają teraz na odpowiedź Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku na pismo zawierające wiele uwag i zastrzeżeń dotyczących planowanego odwiertu na polach w pobliżu Miłowa. To ostatnia deska ratunku dla protestujących - dopóki nie ma prawomocnej decyzji wydanej przez RDOŚ, które może podtrzymać lub odrzucić obawy mieszkańców.
- Wiele się uczymy, czytając o podobnych zagrożeniach, jakie wystąpiły podczas wierceń w Stanach Zjednoczonych - mówi Przybycień.
Badania sejsmiczne w gm. Przywidz
Pomimo zapowiedzi PGNiG o odwiercie, mieszkańcy się nie zniechęcają i nadal zamierzają protestować przeciwko wierceniom.
- Zawsze zgodnie z prawem - podkreśla Przybycień.
PGNiG ma już wytyczoną działkę w Miłowie, nieopodal żwirowni, na której zaplanowany jest próbny odwiert.
- Teren, na którym zaplanowano wiercenia, jest określony w studium uwarunkowań przestrzennych gminy Przywidz dla działalności gospodarczej - mówi Marek Zimakowski, wójt gminy Przywidz. - Jest to więc działanie zgodne z prawem.
Wójt Zimakowski dodaje, że odpowiednie służby będą czuwały nad zachowaniem norm ochrony środowiska. - Po kolejnym zebraniu w tej sprawie wydaje się, że inwestorzy przekonali niemałą grupę mieszkańców o niewielkim stopniu zagrożenia środowiska.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?