Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Frama wiatrowa koło Bystrej wciąż nie została uruchomiona

Magdalena Raszewska
Zwykle najpierw powstaje instalacja elektryczna, a potem wiatraki. W tym przypadku było odwrotnie
Zwykle najpierw powstaje instalacja elektryczna, a potem wiatraki. W tym przypadku było odwrotnie Łukasz Szymański
Budząca kontrowersje inwestycja w farmę wiatrową na terenie chronionym Żuław Gdańskich prawdopodobnie ruszy w tym roku. Pomiędzy wsiami Dziewięć Włók, Lędowo i Bystra stanęło 12 wiatraków, które wbrew zapowiedziom inwestora nie zostały uruchomione do końca ubiegłego roku.

O inwestycji pisaliśmy już kilkakrotnie.

Przypominamy: Obszar Krajobrazu Chronionego Żuław Gdańskich w 2005 r. wytyczył wojewoda pomorski. Dlatego starosta gdański odrzucił złożony przez inwestora wniosek o pozwolenie na budowę. Inwestor, spółka Iberdrola Energia Odnawialna w Polsce, odwołał się od tej decyzji i ostatecznie uchylił ją wojewoda. Nie bez znaczenia był fakt, że zgodnie z regulacjami unijnymi do 2030 r. blisko 12 procent energii elektrycznej w gminie pochodzić powinno ze źródeł odnawialnych.

Polska spółka to firma córka hiszpańskiej grupy Iberdrola Renewables - światowego lidera w produkcji energii elektrycznej z energii wiatrowej. Polska spółka, zarejestrowana w KRS w 2001 r., koncentruje się głównie na realizacji projektów z zakresu energetyki odnawialnej i w 2007 r. uruchomiła farmę składającą się z 27 turbin w Kisielicach (warmińsko-mazurskie).

Farma wiatrowa koło Bystrej ruszy wkrótce

Firma, która zrealizowała inwestycję będzie też eksploatowała wiatraki koło Bystrej. Pomimo prób nawiązania kontaktu zarówno z polskim oddziałem, jak i hiszpańską centralą, nie udało nam się uzyskać informacji, kiedy farma zostanie uruchomiona.

Pracownicy Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Pruszczu Gd., którzy wydali pozwolenie na budowę, nie byli w stanie powiedzieć, czy inwestycja została już odebrana, ponieważ ich rola kończy się w momencie wydania pozwolenia. Spodziewają się jednak, że o uruchomieniu turbin dowiedzą się przy okazji ich uroczystego oddania do użytku.

- Zwykle najpierw powstaje instalacja elektryczna, a potem wiatraki. W tym przypadku było odwrotnie - tłumaczy z kolei Michał Przybylski z Urzędu Gminy Pruszcz Gd. - Najpierw powstały turbiny, a potem punkt zasilania. W sumie wydano trzy pozwolenia na budowę: wiatraków, punktu zasilania i linii kablowej przecinającej kilka działek. Na tym terenie znajduje się siedlisko ptaków, dlatego będziemy sprawdzać, czy i ile ptaków ginie w pobliżu tak zwanych korytarzy energetycznych - dodaje.

78-metrowe wiatraki, o mocy 2 KW każdy, budzą także obawy mieszkańców, którzy spodziewają się znacznego natężenia hałasu. - Przez trzy miesiące od uruchomienia wiatraków będziemy sprawdzać natężenie hałasu - zapowiada Przybylski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto