Najlepiej byłoby nam, żeby temperatura powietrza w skali roku wzrosła co najmniej o pięć stopni, a może nawet o dziesięć. Stopniałyby powoli lodowce na biegunach, ale za to nie byłoby śniegu na chodnikach. Minął trzeci tydzień odwilży, a na wielu chodnikach zostały muldy zlodowaciałego śniegu. Usuwanie śniegu i lodu z chodników to obowiązek właścicieli przyległych działek. Co z tego, skoro nikt im tego nie przypomina i nikt nie nakłada kar. Urzędnicy w gminach często nie wiedzą nawet kto powinien odśnieżać chodniki przy drogach powiatowych, wojewódzkich czy krajowych. Na wszelki wypadek nikt ich nie odśnieża. Piesi chodzą po asfalcie jezdni, narażają się na potrącenia przez pędzące pojazdy i ... byle dotrwać do ocieplenia klimatu.
Skoro tak było pięć oraz dziesięć lat temu i jest obecnie, to znaczy, że tego problemu nikt nie potrafi rozwiązać. Uratować nas może tylko nadmierna emisja dwutlenku węgla, co na szczęście dla mieszkańców powiatu gdańskiego zapowiadają ekolodzy. Gminy chętnie budują chodniki i chwalą się nimi na zdjęciach wykonanych w maju. W czerwcu jest gorzej, bo ścieżki pieszo-rowerowe zarosną chwastami, ale na to nie pomoże nawet globalne ocieplenie klimatu.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?