Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego tak długo czekamy na zapalenie się zielonego światła dla pieszych w Pruszczu?

Jakub Cyrzan
Jakub Cyrzan
Przejście koło "Restauracji u Jakuba" w Pruszczu. Czasem czekać musimy nawet kilka minut na zapalenie się tu zielonego światła.
Przejście koło "Restauracji u Jakuba" w Pruszczu. Czasem czekać musimy nawet kilka minut na zapalenie się tu zielonego światła. Jakub Cyrzan
Od kilku lat niektóre światła dla pieszych w Pruszczu często bywają zmorą dla mieszkańców. Wszystko przez długi czas oczekiwania, jaki trzeba poświęcić, by ostatecznie przez przejście dla pieszych przejść. Udało nam się dowiedzieć, dlaczego tak właśnie się dzieje.

Ile można czekać?

Światła dla pieszych w Pruszczu od wielu lat potrafią irytować. Mowa tu w szczególności o przejściach dla pieszych na ul. Grunwaldzkiej i jej przecięciach przy urzędzie miasta, ul. Chopina, czy chociażby ul. Raciborskiego. Problem ten dotyczy także przejścia na światłach przy przystanku nieopodal ul. Matejki. Jak wskazują mieszkańcy często w tym miejscu na zielone światło czekamy nawet kilka minut.

- Można odnieść wrażenie, że światła się zacięły. Wiele osób przechodzi tędy na czerwonym. Nic dziwnego, skoro czekać tu można parę dobrych minut - mówi nam pan Łukasz, mieszkaniec Pruszcza. - Jest to bardzo irytujące tym bardziej, jeśli komuś się gdzieś spieszy - dodaje.

Zbyt duży ruch, zbyt długi czas oczekiwania

Dlaczego zatem czas oczekiwania na przejście w tych miejscach jest tak długi? Ul. Grunwaldzka w Pruszczu Gdańskim jest krajową drogą nr 91. Według pomiarów ruchu z 2015 roku, już wtedy między Gdańskiem a Pruszczem natężenie samochodów wynosiło 17,4 tysięcy pojazdów na dobę, w centrum 15,3 tys., a na odcinku do Tczewa 11,391. To wszystko powoduje, że Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odpowiedzialna za ul. Grunwaldzką, była zmuszona priorytetowo upłynnić ruch samochodowy, nawet kosztem pieszych. Jak podkreśla Piotr Michalski z GDDKiA, zmiana organizacji ruchu na pruszczańskich skrzyżowaniach, doprowadziłaby do większego zatłoczenia samochodów w centrum miasta.

- W konkretnym miejscu, zawsze realizujemy konkretny program sygnalizacji świetlnej po to, aby zapewnić swobodne korzystanie z drogi wszystkim użytkownikom ruchu. Jeśli zmienilibyśmy program w tych miejscach, dochodziłoby do sytuacji, w których kierowcy czekaliby na przejściach, przez które nikt by nie przechodził - dodaje starszy specjalista ds. komunikacji społecznej GDDKiA, Piotr Michalski.

- Długość cykli jest uzależniona od organizacji ruchu, która jest wprowadzona w danym miejscu. Niezależnie czy sygnalizacja jest stała, czy też wzbudzana, staramy się by przepustowość dla wszystkich uczestników ruchu była jak najlepsza - dodaje Szymon Piechowiak, rzecznik prasowy GDDKiA.

Przyszłość nie przyniesie zmian

Przez swój przejazdowy charakter, centrum Pruszcza Gdańskiego staje się zatem miejscem długich postoi dla pieszych. I jeśli natężenie ruchu w naszym mieście w najbliższych latach nadal pozostanie takie samo (a jego zmiana graniczy z cudem), to zmiana czasu oczekiwania na zielone światło dla przechodniów, także nie ulegnie zmianie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto