Dlaczego księgowi dostali podwyżki?

- To duża dysproporcja w wynagrodzeniach pomiędzy głównymi księgowymi a pozostałymi pracownikami administracyjnymi i obsługi - tłumaczy czytelnik, który prosi o anonimowość. - Podwyżki były na poziomie ok. 700 zł brutto dla głównych księgowych, a dla kierowników ok. 300 zł brutto. Dlaczego wszystkim pracownikom nie podniesiono uposażenia? Zastanawia także, na jakiej podstawie prawnej podniesiono pensje. W tej chwili główni księgowi zarabiają więcej niż dyrektorzy szkół.

Jak podkreśla czytelnik, takie zachowanie skłóciło załogę w szkołach. - Są niskie płace w szkołach, a takie działanie rodzi niepotrzebne konflikty - kontynuuje. - Mówi się, że dyrektorzy byli przeciwni podwyżkom, które zostały narzucone odgórnie przez wiceburmistrza Jerzego Kulkę. Przecież jego żona jest główną księgową w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Pruszczu Gdańskim.

Pytani przez nas dyrektorzy zaprzeczają tym doniesieniom.
- Wszyscy dyrektorzy pruszczańskich szkół, których organem prowadzącym jest miasto Pruszcz Gdański, 13 kwietnia 2011 r. wysłali do burmistrza Janusza Wróbla wniosek o zgodę na zwiększenie stawek wynagrodzeń dla głównych księgowych i kierowników gospodarczych szkół - wyjaśnia Jarosław Karnath, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1. - Ta inicjatywa była tylko i wyłącznie po stronie dyrektorów. W przyszłym roku będę się starał podnieść pensje także pozostałym pracownikom administracji. Analizując to, co się działo w ciągu pięciu ostatnich lat, zakres obowiązków na wspomnianych stanowiskach znacznie się zwiększył. Sporządzają oni coraz więcej sprawozdań, rozliczają liczne podmioty, które wynajmują w naszych szkołach pomieszczenia, przez to zwiększył się zakres ich odpowiedzialności. Jest on znacznie większy niż na pozostałych stanowiskach.

Dyrektor nie chce podać wysokości podwyżek, zasłaniając się ochroną danych osobowych. Ale uposażenia na tych stanowiskach są mniej więcej na tym samym poziomie w czterech szkołach. Wynagrodzenie zostało przyznane na podstawie regulaminów szkół.
- Podwyżka nie była podyktowana odgórnymi decyzjami - zapewnia Urszula Niklas, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Pruszczu Gd. - Na ten temat prowadziliśmy rozmowy, gdy wiceburmistrzem ds. społecznych był Ryszard Świlski. Tak się złożyło, że podwyżki przyznaliśmy dopiero od września. Chcieliśmy docenić naszych pracowników i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Wygospodarowaliśmy na ten cel pieniądze z naszego budżetu.