Cedry Małe. Mężczyźni próbowali ukraść fragmenty przystanku autobusowego. Zostali zatrzymani na gorącym uczynku

W nocy z 16 na 17 marca policjanci z komisariatu w Cedrach Wielkich podczas patrolowania miejscowości Cedry Małe zauważyli, że na jednej z autobusowych zatok stoi zaparkowany samochód dostawczy. Obok niego, przy wiacie przystankowej kręcił się mężczyzna.

- Na widok policjantów mężczyzna ten przeskoczył przez barierki i pobiegł na przydrożne pole - relacjonuje sierż. sztab. Karol Kościuk z KPP w Pruszczu. - W tym momencie z dostawczego auta wysiadł inny mężczyzna, któremu policjanci uniemożliwili ucieczkę.

Mundurowi zawiadomili dyżurnego o zaistniałej sytuacji i po chwili otrzymali informację, że na miejsce przyjedzie patrol z wydziału prewencji z pruszczańskiej komendy, żeby udzielić wsparcia w poszukiwaniu uciekiniera. Tymczasem mundurowi z Cedrów Wielkich zauważyli, że w kontrolowanym pojeździe leżą elementy metalowe oraz plastikowe, które zostały zdemontowane z wiaty przystankowej.

- Okazało się, że mężczyźni chwilę wcześniej ukradli je z pobliskiego przystanku autobusowego i gdy nadjechali policjanci byli w trakcie kradzieży podobnych części z innej wiaty. Czujność policjantów zapobiegła tej kradzieży i pozwoliła odzyskać mienie - dodaje oficer prasowy policji.

W tym czasie patrol z Pruszcza Gdańskiego sprawdzał już rejon nieopodal miejsca zdarzenia. Ich praca przyniosła po kilkudziesięciu minutach skutek – zauważyli mężczyznę, który wyglądem i ubiorem odpowiadał osobie, która uciekła z miejsca kradzieży. Mundurowi natychmiast dokonali zatrzymania, po czym przewieźli mężczyznę do policyjnego aresztu, gdzie przebywał już jego wspólnik.

Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił śledczym przedstawić zatrzymanym zarzuty usiłowania kradzieży i kradzieży. I to nie koniec ponurych informacji dla zatrzymanych. Jeden z nich - 28-latek - usłyszał bowiem dodatkowo zarzut kierowania pojazdem, mimo aktualnej decyzji o cofnięciu uprawnień. Teraz obaj mężczyźni przystankowe wiaty będą mogli oglądać zza więziennych krat, nawet przez kolejnych 5 lat. Taka kara grozi im bowiem za przestępstwo, którego dokonali.