Boom na działki ogrodnicze w Pruszczu Gdańskim. Ceny kilkukrotnie wyższe niż pół roku temu przed pandemią |ZDJĘCIA

W Pruszczu Gdańskim jest osiem Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Najwięcej działek ogrodniczych ma ROD Żwirki i Wigury - ponad 430. ROD im. J. Kraszewskiego ma ich 340. Pozostałe ROD w Pruszczu Gdańskim to Primowiec, im. J. Kochanowskiego, Nad Radunią, Cukrownik, Wiosna, Fermstal. Od marca 2020 r. chętnych na kupno działek ogrodniczych nie brakuje.

- To prawdziwy boom - mówi Agnieszka Machnikowska, prezes zarządu ROD im. J. Kraszewskiego w Pruszczu Gdańskim oraz przewodnicząca Kolegium Prezesów na powiat gdański . - Nie tylko zresztą u nas. Obserwuję go także w Gdańsku, ponieważ tam też działam. W tym roku bardzo dużo działek zmieniło właścicieli. U nas na początku marca sprzedała się tylko jedna. Później już niemal lawinowo rozpoczęły się sprzedaże. Nie wiem jeszcze, jak po sezonie będzie to wyglądać. To się okaże, czy ktoś z obecnych działkowiczów zdecyduje się na sprzedaż. Niektórzy się zastanawiają.

- Z tego, co słyszymy, ceny poszybowały w górę. My nie uczestniczymy w sprzedaży. To są kwestie kupującego i sprzedającego. Oni ustalają cenę, podpisują akt notarialny u notariusza. Do nas tylko zgłaszają, by wpisać dane do indeksu - dodaje prezes.

Najczęściej to młode małżeństwa z dziećmi. Sprzedają z kolei starsi ludzie, którzy już nie mogą się zajmować działkami.

- Widzę, że u nas pojawiło się dużo młodych osób z dziećmi - mówi pani Krystyna z Pruszcza, jedna z działkowiczek. - Budują altanki, miejsca wypoczynku. To bardzo cieszy, bo ogrody wtedy pięknieją. Starsi przekazują pałeczkę młodszym i zaszczepiają w nich w tę miłość do natury. Oby tylko utrzymali ten zapał na dalsze lata.

- Praca na działce to sama przyjemność. Choć może być czasami ciężko, ale dzieci pomogą. Można tu odpocząć, zrelaksować się. Czasami cały dzień siedzę na działce. To pewnie kusi także tych kupujących. Tylko jak słyszę, ile teraz działka może kosztować, to zastanawiam się kogo stać. Ale słyszałam, że ludzie nawet kredyty biorą, żeby kupić - dodaje.

Jak mówi prezes jednego z pruszczańskich ROD, nie płaci się za ziemię, ale za to, co na niej jest.

- Czy ma krzewy, drzewka, altankę. Czy jest prąd doprowadzony, czy jest woda - tłumaczy.

Do marca tego roku ceny działek ogrodniczych w Pruszczu Gdańskim oscylowały w okolicach 8 tysięcy zł. Teraz potrafią kosztować nawet 30 tysięcy zł.
Na jednym z portali ogłoszeniowych jest nawet oferta sprzedaży działki za 45 999 zł. To dwie działki połączone w jedną z możliwością podziału na dwie odrębne o łącznej powierzchni ok. 1000 m/kw. w ROD Fermstal przy ulicy Grunwaldzkiej. Na działce są drzewa owocowe, szklarnia, oczko wodne, mały domek.

Jak zapewnia sprzedający - działka jest piękna i z dużym potencjałem, prawie z nikim niesąsiadująca otoczona w połowie ślicznym żywopłotem.

Wśród ofert ogłoszeniowych także działka ROD o powierzchni 400 m kw. za 30 000 zł. Jako atut sprzedający wymienia m.in. posiadanie tylko dwóch sąsiadów. Na działce jest m.in. domek, woda, możliwość podłączenia prądu.

W podobnej cenie jest działka o powierzchni 300 m kw. Kosztuje 30 900 zł, to wychodzi za 1 metr 101 zł, ale tu już jest odnowiony domek murowany z tarasem około 10 m oraz przybudówką około 5 m. Piwnica 5 m i stryszek. W domku szafki, kanapa, kuchenka na prąd, lodówka, stolik, krzesła. Do tego miejsce na grillowanie, żyzna gleba, na której wszystko pięknie rośnie oraz cisza i spokój.

Cóż więcej chcieć? Chyba tylko pieniędzy na zakup.