Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Barszcz Sosnowskiego koło Pruszcza. Co z tym robić i gdzie zgłaszać odpowiadają urzędnicy

Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
Do naszej redakcji napisał pan Seweryn, który zauważył duże pole barszczu Sosnowskiego rosnącego koło Pruszcza Gdańskiego. Jest ogromne - pisze. Nie wiem, dlaczego gmina nic z tym nie robi! Osiągający gigantyczne rozmiary chwast może zagrażać ludzkiemu zdrowiu, a nawet życiu!

Barszcz Sosnowskiego koło Pruszcza Gdańskiego

- Miejsce to znajduje się na drodze między Rekcinem a Wojanowem - doprecowywuje pan Seweryn. - To ogromne pole barszczu Sosnowskiego robi wrażenie. Niektóre są wysokości 3 metrów. Nie wiem, dlaczego gmina nic z tym nie robi!

Zapytaliśmy o to w referacie Ochrony Środowiska Gminy Pruszcz Gdański.

- Pan powinien zgłosić to nas, można mailowo lub do Straży Gminnej, która zlokalizuje to pole i będzie można ustalić, do kogo ten teren należy - mówi Agnieszka Laskowska, pracownik referatu Ochrony Środowiska UG Pruszcz Gdański. - Na działkach, które mamy na swoim terenie barszcz Sosnowskiego usuwamy na bieżąco. Kontrolujemy miejsca, w których występuje oraz sprawdzamy te, które zgłoszą nam mieszkańcy. Jeśli to teren należący do gminy, usuwanie zlecamy firmie specjalizującej się w tym.

- Są tereny, które do nas nie należą, tylko do powiatu albo do osoby prywatnej. Jeśli barszcz Sosnowskiego rośnie na terenie prywatnym to Straż Gminna lub Urząd wystawia pismo do właściciela, z informacją, że na jego terenie jest roślina szkodliwa i zwraca się z prośbą o usunięcie. Gdy to teren powiatu, zgłaszamy do starostwa powiatowego.

Jak mówi urzędniczka, dobrze, że mieszkańcy zgłaszają miejsca, w których rośnie ten niebezpieczny chwast.

- Kiedy jest wysoka temperatura, wydziela on szkodliwe związki - dodaje. - My nanosimy nowe punkty i na bieżąco te tereny są sprawdzane. Wcześniej jednak upewniając się, czy to jest ten szkodliwy.

Gdzie spotkać barszcz Sosnowskiego

Barszcze kaukaskie (Sosnowskiego i Mantegazziego) to wysokie (do 5 metrów), rozłożyste rośliny zakończone przypominającymi koperek kwiatostanem. Można je spotkać na polach, nieużytkach, jak również w pobliżu rowów melioracyjnych czy na brzegach wód. Sprowadzone do Polski ze Związku Radzieckiego na początku lat 50. XX wieku jako roślina pastewna, w naszych warunkach klimatycznych okazały się wielce szkodliwą rośliną, stanowiąc zagrożenie dla ludzi, zwierząt oraz ekosystemu.

Szkodliwe związki

Każda część barszczu, a więc łodyga, liście czy korzeń zawiera w sobie olejek eteryczny, który nasycony jest furanokumarynami. Najwięcej jest ich w soku oraz w wydzielinie włosków gruczołowych, którymi jest pokryta roślina. Stanowią one poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia człowieka, gdyż w kontakcie ze skórą po naświetleniu jest promieniowaniem ultrafioletowym (dzienne światło), powodują trudne do wygojenia ciężkie oparzenia. Do tego miejsce kontaktu nawet po zagojeniu może zostać na wiele lat wrażliwe na dzienne światło.

W przypadku dojścia do kontaktu z wydzieliną barszczu należy przemyć miejsce wodą z mydłem, a przede wszystkim unikać ekspozycji podrażnionych miejsc na światło słoneczne przez kilkadziesiąt godzin. I oczywiście skontaktować się z odpowiednią pomocą medyczną.

Kto usuwa

Zgodnie z obowiązującym prawem gminy mają obowiązek monitorowania obecności barszczu na swoim terenie. Jednak za ich usuniecie - zwłaszcza z terenu prywatnego - odpowiedzialny jest jego właściciel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto